Gwiazda "Klanu" miała wypadek za granicą. Spadła z dużej wysokości. Już została przetransportowana do Polski
Klan to najdłużej emitowana telenowela w Polsce. Na ekranach telewizorów zadebiutowała 22 września 1997 roku. Od tamtej pory nieprzerwanie pojawiają się nowe sezony serialu, na którym wychowują się kolejne pokolenia widzów. Produkcja opowiada o losach wielopokoleniowej rodziny Lubiczów, w której życiu nie brakuje różnych zwrotów akcji.
Swoją karierę w tasiemcu zaczynało wiele gwiazd, które od najmłodszych lat są związane z show-biznesem. Wśród nich jest między innymi Agnieszka Kaczorowska, Julia Królikowska, która gra tam od pierwszych dni życia, a także Kaja Paschalska, która na plan trafiła, mając kilka lat. Wśród obsady są też doświadczeni aktorzy jak Aldona Orman.
Aldona Orman: dlaczego wyjechała do Albanii?
Aldona Orman współpracowała z Teatrem Kwadrat, Teatrem Polskim we Wrocławiu, Ludowym w Krakowie, a także Atlantis w Warszawie. Ale widzom znana jest przede wszystkim jako aktorka serialowa. Pojawiła się w Pierwszej miłości, Glinie, Na dobre i na złe czy Barwach szczęścia. Największą popularność zdobyła wcielając się w rolę Barbary Milewskiej w Klanie.
Aldona Orman z Klanem związana jest od 2000 roku (z przerwą w latach 2004-2012). Aktorka pracuje również na planie Domu wybranych. Kolejne sceny miały powstać w Albanii. Niestety podróż skończyła się bardzo niefortunnie.
Aldona Orman miała wypadek i została przetransportowana do Polski
Aldona Orman relacjonowała fanom swoją podróż do Tirany. Do stolicy Albanii poleciała z przesiadką w Wiedniu i tak samo była zmuszona stamtąd wrócić. Niestety wyjazd nie zakończył się do niej dobrze. Poinformowała, że miała wypadek.
Wracam z Tirany na wózku, tu mnie pani wiezie, jestem już na lotnisku w Wiedniu. Dobrze, że już jestem w Europie, nie w tej dziwnej Tiranie, tam działy się bardzo dziwne rzeczy. Miejcie miły dzień i nie spadajcie z 3 metrów, tak jak ja ze sceny wczoraj, bo scena była nieoznaczona i nikt się tym nie interesował.
Już wcześniej aktorka miała pecha - na lotnisku w Wiedniu linie lotnicze zgubiły jej bagaż i na miejsce pracy dotarła bez niego.
Po nieudanym locie do Albani, ponieważ nie doleciał ze mną bagaż, niestety został w Wiedniu( wina linii lotniczych) Zaczynamy kolejny dzień zdjęciowy do @domuwybranych. Praca wre. Pięknego dnia Wam życzę Kochani. Dziękuję za pomoc i wsparcie w niemiłej niespodziance, swoimi rzeczami wszystkim kolegom, a przede wszystkim @dominikakryszczynska, gdy okazało się, że walizki nie ma, a sklepy zamknięte i nic nie można kupić - napisała.
Mamy nadzieję, że Aldona Orman szybko wróci do zdrowia.
