Synek Agnieszki Włodarczyk został poddany badaniom. Gwiazda z bólem serca przyglądała się wszystkiemu: "U nas istny armagedon"
Agnieszka Włodarczyk od niedawna sprawdza się w nowej roli - mamy. Wychowuje Milana, który urodził się w lipcu. Chłopiec jest owocem miłości aktorki i jej partnera, Roberta Karasia. Sportowiec bardzo angażuje się w życie syna. Spędza z nim każdą wolną chwilę, a także pomaga ukochanej w opiece.
Włodarczyk, odkąd została mamą, co jakiś czas dzieli się z internautami swoimi doświadczeniami związanymi z macierzyństwem. Tak jak niedawno, gdy zdradziła, że przez karmienie piersią musi się zmagać z przesuszoną skórą. Nie zamierza jednak rozpaczać z tego powodu. Poddała się specjalnym zabiegom, o czym poinformowała w sieci.
Agnieszka Włodarczyk: badanie Milana. Tak na nie zareagowała aktorka
Włodarczyk w środowy wieczór udostępniła kolejne nagranie na Instastory. Tym razem wyjawiła, że chociaż lada moment ona, jej partner i syn wybierają się w podróż, na razie nie spakowali potrzebnych rzeczy. Zaprezentowała też bałagan, jaki chwilowo panuje w ich domu:
U nas istny armagedon. Jeszcze nic niespakowane.
Aktorka dodała, że przed podróżą zarówno ona, jak i Robert Karaś oraz Milan zostaną poddani badaniom. W ten sposób będą mieli pewność, że nic im nie dolega:
Jutro jeszcze jakieś badania robię. Milanka też, co być mieć pewność, że wszyscy zdrowi. No i teraz trzeba będzie jakoś wsiąść do samolotu. Żeby było śmiesznie nie mamy jeszcze wykupionego lotu, a lecimy na dniach. Nie wiem, czy jest to spontaniczność, czy to jest głupota.
Kilka godzin później Agnieszka Włodarczyk ujawniła, że jej syn musi mieć pobraną krew. Robert Karaś okazał się wówczas niezbędny. Gwiazda nie mogła patrzeć na tę sytuację:
Boże on nie wie, że będzie miał pobieraną krew. Miluś ma pobieraną krew, a ja po prostu znowu nie mogę na to patrzeć, więc tatuś zajmuje się brudną robotą.
Nowe zdjęcia Milana znajdziecie w galerii.
