Agnieszka Hyży pokazała zdjęcia z córką i poruszyła temat straconych ciąż: "Znam wszystkie te emocje"
Agnieszka Hyży, zanim wzięła ślub z Grzegorzem Hyżym, była żoną Mikołaja Wita. Para pobrała się 6 sierpnia 2011 w Białej Rawskiej. Ich małżeństwo przetrwało zaledwie trzy lata. W 2014 roku podjęli decyzję o rozstaniu. Byli małżonkowie doczekała się córki – Marty.
Dziewczynka przyszła na świat 1 lutego 2013 roku. Niedawno świętowała siódme urodziny. Ten szczególny dzień, jak większość innych, spędziła ze swoją ukochaną mamą. Agnieszka spędza z córką każdą wolną chwilę. Poświęca Marcie tyle czasu, ile tylko może. Zdarza się, że szczególnymi momentami z ich życia dzieli się z internautami.
Agnieszka Hyży o straconych ciążach
Hyży bardzo często na Instagramie porusza ważne, a nawet trudne tematy. W swoich postach niejednokrotnie odnosiła się do zdrowia i bezpieczeństwa dzieci. Ostatnio, gdy pokazała wspólne zdjęcie z córką, zrobiła to przy okazji udziału w szczególnej akcji. Przy okazji opisała, jak odnajduje się w roli matki. Robi co tylko może, aby uchronić Martę przed wszelkim niebezpieczeństwem, dlatego też z wielką przyjemnością zgodziła się wesprzeć zbiórkę na edukację wśród przedszkolaków.
Dziś po raz kolejny na jej social media pojawił się poważny temat, poruszony przy okazji publikacji wspólnego zdjęcia z dziewczynką. Tym razem chodzi o stracone ciąże. Która to ciąża, który to poród? - słowa gwiazdy Polsatu to odzew na post opublikowany przez Aleksandrę Żebrowską, która opisała w nim bez ceregieli swoje doświadczenia ze straconymi ciążami. Przyznała, że ma za sobą kilka poronień, oraz ciążę pozamaciczną. Hyży również zdecydowała się na szczere słowa do internautów.
„Która to ciąża, który poród?” @olazebrowska miała odwagę poruszyć temat, który dotyczy milionów i przez te same miliony jest unikany jak ognia. Z drugiej strony nie unikamy pytań i dociekań o plany powiększenia rodziny, które wprawiają w zakłopotanie odpytywanego i często powodują ścisk żołądka. Bo kto ma odwagę powiedzieć prawdę?
Jak przyznała, sama zna emocje, które towarzyszą parom podczas starania się o dziecko. Przeżywała to wszystko, najczęściej w samotności.
Nikt nie prowadzi statystyk dotyczących „nieudanych ciąż”, nikt nie liczy, ile jest par, które latami próbują zrealizować swoje marzenie o byciu rodzicem. Znam wszystkie te emocje i wiem jak często przeżywa się je w samotności. Wiem jak bywają niewygodne pytania, czasem nawet od najbliższych, a czasem od ludzi, których to kompletnie nie powinno interesować...
Na koniec dodała, że ma nadzieję, że jej słowa trafią do odpowiednich osób i skłonią je do myślenia, nad swoim zachowaniem.
Mam nadzieję, że niektórym da to do myślenia, a czekającym i starającym się o Dziecko, da wiarę, bo... NIE JESTEŚCIE SAMI‼️
W komentarzach pojawiło się mnóstwo słów wsparcia. Fanki opisywały swoje doświadczenia, natomiast Sylwia Grzeszczak wysłała Agnieszce wirtualne serduszko.
