Agnieszka Hyży reaguje na zaczepki Mai Hyży. Czy była "nie w sosie" na komunii synów Grzegorza? Konkretna riposta
Maja Hyży na pierwszą komunię synów zaprosiła fotoreporterów. Mimo że jest już w zaawansowanej ciąży, bardzo się przyłożyła do tego, żeby uroczystość była piękna, a Aleksander i Wiktor zapamiętali ten dzień do końca życia.
Nie mogło zabraknąć taty chłopców, czyli Grzegorza Hyżego, pierwszego męża Mai. Wokalista zabrał ze sobą nową rodzinę, czyli obecna żonę Agnieszkę Hyży i jej córkę Martę.
Po uroczystości Maja nie utrzymała języka za zębami i w wywiadzie wbiła szpilę obecnej partnerce byłego małżonka:
Partnerka Grzegorza chyba przyszła nie w sosie, ale taki szczegół nikomu nie popsuł święta Aleksandra i Wiktora. To był ich dzień - powiedziała.
Te słowa dotarły do Agnieszki. Jak je skomentowała?
Agnieszka Hyży odpowiada na zaczepkę Mai Hyży
Na profilu Agnieszki Hyży pojawiły się jej zdjęcia w stylizacji, jaka wybrała na komunię pasierbów. Wybrała bardzo elegancki zestaw, w którym wyglądała świetnie.
Pod postem nie zabrakło komplementów, ale też internauci nawiązali do szpilki, którą Agnieszce wbiła Maja.
A Maja nadal wbija ci szpilę, mówiąc, że przyszłaś na komunię nie w sosie - napisał jeden z obserwatorów.A skąd ty wiesz, czy tak nie było? Sama pisze, że czasem trzeba (uradowana to ona pewnie nie była, że bierze udział w tej uroczystości) - odpowiada poprzednikowi inny z internautów.
Agnieszka zdecydowała się odpisać internautom:
Uradowana bardzo. To miła i ważna uroczystość. Rodzinna i prywatna. I taką powinna pozostać!To świetnie, że zakopała pani topór wojenny chociaż w ten dzień - skwitował uzytkownik.
Na te słowa także znalazła się riposta żony Grzegorza:
Wojna to delikatnie mówiąc mało fortunne określenie, mając na uwadze to, co się dzieje u naszych sąsiadów i na co patrzy cały świat. Prawdziwe problemy i prawdziwe tragedie. Zachowajmy odpowiednie proporcje - napisała.
Jak widać, Agnieszka Hyży zachowała całkowity spokój. Nie w smak jej wojenki w sieci.
