Adele kusi na plaży. Dopiero teraz widać, jak bardzo schudła! Wygląda bardzo fit!
Adele w ostatnim roku przeszła niesamowitą metamorfozę. Bardzo schudła i efektami diety i treningów coraz częściej się chwali w sieci. Polują też na nią jej fani i to jednemu z nich udało się zrobić zdjęcie idolki na plaży, jak baraszkuje ze swoimi przyjaciółmi. To na nim naprawdę widać, jak bardzo schudła.
Adele - jak wygląda na plaży?
Piosenkarka rozstała się z mężem, a potem zaczęła tracić zbędne kilogramy, zachwycając nową, znacznie szczuplejszą sylwetką. Już jakiś czas temu postanowiła zadbać o zdrowie i zaczęła ćwiczyć. W szybkim tempie gubiła kilogramy i wygląda coraz lepiej. Podobno bierze udział w programach znanych trenerów gwiazd i przestała nadużywać cukru. Efekty są naprawdę spektakularne.
Świadczyć o tym może jej zdjęcie zrobione przez fana. Adele, wyraźnie zrelaksowana, cieszy się słońcem i wypoczynkiem na plaży na karaibskiej wyspie Anguilla. Ubrana w sukienkę plażową w kwiaty ulubionej marki gwiazd Reformation, luźną czerwoną apaszkę na szyi, uśmiechnięta korzysta z wolnego czasu. Pluska się też w ciepłych falach. Na tych fotografiach widać jak bardzo schudła. Towarzyszą jej przyjaciele Harry Styles i James Corden.
O tym jak się czuje w nowym wydaniu, w jednym z zagranicznych tabloidów poinformowało źródło bliskie piosenkarce:
Adele czuje się bardziej seksowna niż kiedykolwiek i jest bardzo szczęśliwa, że może wyglądać i czuć się świetnie w nowym roku. Mimo, że Adele, z dala od kamer i światła reflektorów, naprawdę zmagała się w tym roku z wieloma wyzwaniami, to efekty ją bardzo satysfakcjonują. 2019 był bardzo trudnym rokiem dla Adele, ale był także krokiem milowym w jej rozwoju osobistym.
Zdobywczyni Oscara za Skyfall była niesamowicie zdeterminowana przez cały rok swojej zmiany:
Jest z siebie bardzo dumna i przechodzi w kolejną dekadę, czując się jak milion dolarów. Choć trudno było pożegnać się z tym, że jej małżeństwo przestało istnieć.
Zdjęcia z plaży dobitnie pokazują, jak dobrze się ze sobą teraz czuje Adele.
