Adam Małysz nie jest katolikiem w przeciwieństwie do jego żony. Wigilia w ich domu wygląda zupełnie inaczej. Dla niektórych to nie do pomyślenia
Adam Małysz to jeden z najbardziej utytułowanych skoczków narciarskich w naszym kraju. Sportowiec wiele lat temu rozbudził w Polakach zainteresowanie tą dyscypliną sportu i chociaż dawno już zakończył karierą, to nadal ma wokół siebie wierne grono fanów.
Teraz jednak najbardziej interesują się oni jego życiem prywatnym. W ostatnich miesiącach działo się u niego całkiem sporo. Wszystko to za sprawą żony i córki. Najpierw Iza Małysz zdecydowała się wziąć udział w programie Taniec z Gwiazdami. Jej występy u boku Stefano Terazzino widzowie oglądali z zapartym tchem. W trakcie trwania show Iza i Adam wydali również córkę Karolinę za mąż.
Jak większość polskich rodzin małżonkowie obecnie przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia. W ich domu wygląda to jednak zupełnie inaczej. Wszystko przez to, że były skoczek nie jest katolikiem.
Jak wyglądają święta Bożego Narodzenia i Wigilia u Adama Małysza?
Adam Małysz nie jest katolikiem. Sportowiec wyznaje luteranizm i w takim też obrządku przez wiele lat obchodził Boże Narodzenie. Iza natomiast jest katoliczką, a niedawno w wywiadzie dla sport.dziennik.pl opowiedział, jak zawarli sakrament małżeństwa. Córkę Karolinę, która w zeszłym roku wzięła ślub, ochrzcili w obrządku katolickim.
Ekumeniczny ślub zawarliśmy w kościele luterańskim, a córka Karolina, ochrzczona została w obrządku katolickim. Pod względem wiary nie było i nie ma u nas jakiegoś podziału. Żyjemy w pełnej harmonii - mówił.
Ze względu na wiarę zupełnie inaczej wygląda też w ich domu Wigilia i Boże Narodzenia. Każde z małżonków wniosło do tego inne tradycje, które łączą ze sobą i starają się, żeby każdy pielęgnował własną wiarę i obyczaje.
My możemy w wigilię jeść mięso w przeciwieństwie do katolików. Jak miałem wigilię w domu rodzinnym to jadłem mięso. Ale teraz przekonałem się do karpia, bo nie ma ości w nim. Kupujemy albo fileta, albo teściowa ma złotą rączkę i wyciąga te ości - wytłumaczył.
Przyznał również, że najistotniejsze w tym wszystkim jest to, że spędzają ten czas wspólnie z całą rodziną.
Boże Narodzenie, najpiękniejsze święto, od zawsze było dla mnie czasem rodzinnym i radosnym, a z pewnością czymś znacznie ważniejszym niż zwykłe pielęgnowanie tradycji. Wspólne kolędowanie, kolacje wigilijne i radość z narodzin Chrystusa jest tym, co istotne. Staramy się, aby nadal było to dla naszej rodziny ważne święto - oznajmił.
Widzieliście, że Adam Małysz nie jest katolikiem?
