Natasza Urbańska na co dzień mierzy się z nałogiem. Gwiazda przyznała, od czego jest uzależniona [WIDEO]

Natasza Urbańska swoje pierwsze kroki na scenie stawiała już w wieku kilkunastu lat, występując na deskach teatru Studio Buffo. Utalentowana aktorka, tancerka i wokalistka grała między innymi główne role w spektaklach Metro czy Polita. Rozpoznawalność zawdzięcza głównie roli Silene Arbekajte w serialu Fala Zbrodni, w którą wcielała się w latach 2005-2008. Gwiazda ma na swoim koncie jeszcze kilka ról w produkcjach filmowych, takich jak 1920 Bitwa warszawska oraz 365 dni i jego kontynuacji.

Natasza Urbańska

Paulina Pucuła

23 października 2022, 05:00

Prywatnie Natasza Urbańska od wielu lat związana jest z dyrektorem artystycznym Teatru Studio Buffo – Januszem Józefowiczem. To właśnie tam trzynastoletnia wówczas początkująca artystka poznała swojego przyszłego męża. Para pobrała się w sierpniu 2008 roku i jeszcze w tym samym roku powitali na świecie pierwsze i jedyne wspólne dziecko – córkę Kalinę, która dziś ma już trzynaście lat.

Natasza Urbańska o swoim uzależnieniu

W rozmowie z naszą reporterką Natasza Urbańska przyznała się do swojego uzależnienia. Okazuje się, że gwiazda nie wyobraża sobie życia bez... telefonu komórkowego. Artystka spędza mnóstwo czasu, serfując po internecie i przeglądając media społecznościowe. Czy stara się walczyć z nałogiem?

W dzisiejszych czasach ciężko jest odciąć się od internetu. Ja jako artystka wykorzystuję te dostępne platformy jak Facebook, Instagram, żeby mieć kontakt ze swoimi fanami, żeby tam wypuszczać muzykę, żeby dzielić się informacjami. To jest niezbędne w dzisiejszych czasach. Ale prywatnie najchętniej bym to wyłączyła i poświęciła więcej czasu sobie, rodzinie. Staram się to balansować, jednak ten telefon cały czas jest w ręku i zdaję sobie sprawę, że jestem trochę uzależniona od telefonu. Ale czy z tym walczyć? Czy próbować sobie to równoważyć? Robię to drugie.

Jakie ma patenty, aby ograniczyć czas korzystania z telefonu?

Staram się wyłączać i odpoczywać, i nie zasypiać z telefonem. Często tak jest, że jeszcze wieczorem coś przejrzę i nagle okazuje się, że siedzę tam dwie godziny. Więc włączam zdrowy rozsądek, mówię – nie Natasza, wyłączamy. Budzik na rano i nie ma telefonu. W ten sposób staram się skracać ten czas w sieci.

A Wy jakie macie patenty, żeby mniej używać telefonu?