Natalia Nykiel nie miała łatwo. "Ja się po prostu rozwaliłam psychicznie"

U mnie ten moment stopu pokrył się z pandemią, więc tutaj nie miałam takiego dużego problemu, żeby wszystko przearanżować. W 2020 roku mieliśmy taki plan, żeby wydać płytę na jesień, ale ja psychicznie byłam w bardzo złym stanie - wyznała wokalistka.

To nie była depresja, bo depresja, to jest bardzo trudna choroba. Ja się po prostu rozwaliłam psychicznie na pewien czas. Miałam też kłopoty zdrowotne przez cały pierwszy rok pandemii. Więc musieliśmy naturalnie to przełożyć, nikt z tego nie robił żadnej dramy, bo zdrowie jest najważniejsze. Myślę, że może nawet lepiej wyszło, bo dzięki temu powstało Regnum, wydaliśmy je w lutym, w roku 2022.

Ja wychodzę z założenia, że nic się nie dzieje przypadkiem i nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Czasami takie zastopowanie musi się wydarzyć, żeby wydarzyło się coś lepszego.

Poszłam do psychologa. Byłam na terapii. Zresztą mam tak cały czas, gdy zaczynam się gubić i te moje narzędzia wypadają mi z rąk, to zawsze dzwonię do mojej pani psycholog i przegaduję temat. Szukamy powodu tego, co się dzieje i rozwiązania tego, co można zrobić. To jest moja furtka bezpieczeństwa i polecam wszystkim. Myślę, że pójście do psychologa to jest coś, co powinno wydarzyć się w życiu każdego z nas chociaż raz. Nawet jak jest największa miłość, radość. Tak, żeby pójść i sobie wszystko przegadać.