Monika Richardson zdradziła wysokość swojej emerytury. Kwota jest śmiesznie niska: "To jest mniej więcej taka różnica, czy umrzeć z głodu piątego, czy piętnastego" [WIDEO]

Monika Richardson rozpoczęła swoją karierę w telewizji w 1995 roku, nawiązując współpracę ze stacją TVP. Od tej pory prowadziła szereg programów, w tym między innymi Teleadwokat, Europejczycy, Witaj, Europo, Europa da się lubić, Orzeł czy reszta? i Wstęp Wolny. Miała okazję sprawdzić się również jako jurorka, oceniając uczestników programu Supertalent, emitowanego na antenie TVP2 w 2006 roku. Prezenterka próbowała swoich sił również w tanecznym show Taniec z gwiazdami, w którym w parze z Krzysztofem Hulbojem zajęła czwarte miejsce.

Monika Richardson

Paulina Pucuła

19 sierpnia 2022, 07:00

W latach 2013-2019 Richardson współprowadziła poranny program Pytanie na śniadanie, a wiosną 2019 została prowadzącą wznowionej serię programu Europa da się lubić. Obecnie prezenterka przeprowadza wywiady dla tygodnika Wprost.

Monika Richardson zdradziła wysokość swojej emerytury

Monika Richardson 25 kwietnia skończyła 50 lat, w związku z tym zaczyna już myśleć o zabezpieczeniu finansowym w wieku emerytalnym. W rozmowie z naszą reporterką przyznała, że zna wysokość emerytury, jaką otrzymywałaby na dzień dzisiejszy. O jakiej kwocie mowa?

Od wielu lat dostaję pisma z ZUS-u, mam obliczony kapitał początkowy, moja emerytura na tzw. dzień dzisiejszy wynosiłaby 1300 zł, także wszystko jest jasne i wiem, że muszę mieć tzw. własne środki i staram się je gromadzić prywatnie, na różnych kontach oszczędnościowych i w trzecim filarze. Robię co mogę, a prawda jest taka, że jako dziennikarka, a teraz również businesswomen nie planuję do końca emerytury.

Monika przyznała, że chce pracować tak długo, jak tylko będzie mogła:

Wydaje mi się, że póki mi sił starczy i póki będę mogła, to będę tak długo pracowała, aż będzie to fizycznie możliwe, a tym samym nie będę biedować. Gdybym chciała zostać na emeryturze, to nie mam wątpliwości, że raczej bym nie przeżyła, albo musiałabym zacząć sprzedawać nieruchomości rodzinne.

Emerytura Moniki i tak znacznie przewyższą tę, na którą może liczyć Katarzyna Skrzynecka:

To jest mniej więcej taka różnica, czy umrzeć z głodu piątego, czy piętnastego. Ja nie wiem, czy to jest taki wybór, który chcielibyśmy mieć, kiedy ukończymy sześćdziesiąt parę lat.

Jakie jest wasze zdanie na ten temat?