Monika Richardson przyznała się do zdradzenia partnera: "Byłam niewierna". Opowiedziała o gorzkich konsekwencjach swojego zachowania

Monika Richardson ma za sobą trzy nieudane małżeństwa. Najpierw była żoną Willa Richardsona. Ich małżeństwo rozpadło się po pięciu latach. Jej drugim mężem do 2012 roku był pochodzący ze Szkocji pilot Jamie Malcolm. Zakochani doczekali się dwojga dzieci: Tomasza i Zofii. Dwa lata po rozstaniu z Brytyjczykiem dziennikarka poślubiła aktora Zbigniewa Zamachowskiego, u którego boku trwała przez niemal dekadę.

Monika Richardson

Krystyna Miśkiewicz

6 października 2022, 12:00

Po głośnym rozstaniu wyjawiła, że ich związek rozpadł się przez zdradę męża. Jak donoszą tabloidy, Zamachowski układa sobie życie u boku Gabrieli Muskały.

Gdy mąż się wyprowadził, zadzwoniła do mnie jego prawniczka, właściwie moja prawniczka. Powiedziała, że nasz styczniowy wyjazd był ostatnią, nieudaną próbą ratowania małżeństwa. Uświadomiłam sobie, że byłam naiwna, że miałam w głowie fałszywy obraz rzeczywistości. Wydawało mi się, że kłopoty, które mieliśmy – ze zdradą męża włącznie – to były kłopoty jak w innych związkach – mówiła w wywiadzie dla Wprost.

Monika Richardson przyznała się do zdrady. Nie była wierna

Monika nie śpieszy się ze sformalizowaniem rozstania, ale krótko po wyprowadzce męża zaczęła spotykać się z przedsiębiorcą Konradem Wojterkowskim, z którym związana jest do dziś. Gwiazda po rozpadzie trzeciego małżeństwa dużo mówiła o zdradzie, ale dopiero teraz przyznała się, że przed laty również nie była w porządku.

Nie jestem święta i też byłam niewierna w związku. Było to dawno temu i byłam wtedy niedojrzała, ale wiem też, jak to jest być po tej stronie zdradzającej - powiedziała w rozmowie z Moniką Jaruzelską.

Była gwiazda TVP przyznała, że takie zachowanie niesie za sobą ogromne konsekwencje, a po tym zdecydowanie nie można przejść do porządku dziennego:

To jest zachowanie patologiczne, za które się płaci. To nie jest bezkosztowe. To nie jest sytuacja, w której otrzepuję się i mówię sobie, że nieważne, bo to był tylko sex dla sportu. To jest tak, jak z aborcją i innymi bardzo brzemiennymi w skutkach decyzjami, które podejmujemy. Nigdy bym ich nie potępiła, bo jestem ostatnia, która ma prawo rzucić kamień, ale ostrzegam – to nie jest bezkosztowe.

Monika nie wyjawiła jednak dokładnie, którego ze swoich partnerów zdradziła. Biorąc pod uwagę, że podkreśla, iż była wówczas niedojrzała, można się domyślać, że sprawa nie dotyczy ani obecnego związku, ani małżeństwa z Zamachowskim.