Richardson po rozstaniu z Zamachowskim pozbyła się finansowego ciężaru. Już wiadomo na co wyda zaoszczędzone pieniądze
Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski byli jedną z bardziej medialnych par w show-biznesie. Od początku ich relacja wydawała się trudna, ponieważ każde z nich miało złe doświadczenia. Udowodnili jednak, że traktują swój związek bardzo poważnie i postanowili sformalizować relację. Dla każdego z nich było to trzecie z kolei małżeństwo. Pomimo tego, że przez kilka lat dogadywali się doskonale, to ostatnio w ich małżeństwo wdał się kryzys, którego nie udało się zażegnać.
Aktor stara się nie komentować rozpadu małżeństwa, za to dziennikarka nie ma oporów przed tym, by zdradzać w mediach trudne kulisy rozpadu kolejnego małżeństwa. W obszernym wywiadzie, którego udzieliła dla Wprost, poinformowała nawet o zdradzie ukochanego.
Gdy mąż się wyprowadził, zadzwoniła do mnie jego prawniczka, właściwie moja prawniczka. Powiedziała, że nasz styczniowy wyjazd był ostatnią, nieudaną próbą ratowania małżeństwa. Uświadomiłam sobie, że byłam naiwna, że miałam w głowie fałszywy obraz rzeczywistości. Wydawało mi się, że kłopoty, które mieliśmy – ze zdradą męża włącznie – to były kłopoty jak w innych związkach – wyjawiła Zamachowska w rozmowie z „Wprost”.
Monika Richardson po rozstaniu z Zamachowskim odbije się finansowo
Zaledwie kilka dni po oficjalnym potwierdzeniu rozstania Monika zdecydowała się także zmienić nazwisko. Przyjęła propozycję od pierwszego męża, który nie miał nic przeciwko temu, aby znowu nazywała się Richardson.
To nazwisko dało jej szczęście. Nie mam nic przeciwko, by Monika była znowu panią Richardson. Oczywiście jeśli tylko będzie tego chciała – powiedział Rick Richardson w rozmowie z „Faktem”.
Monika nie tylko zmieniła nazwisko, ale na nowo organizuje całe swoje życie. By zapełnić pustkę po mężu, w jej mieszkaniu pojawiło się kilka nowych mebli, ale także obrazy i kwiaty. Jak informuje Super Express, dziennikarka poczuła również finansową ulgę.
Podobno gdy związała się z mężem, był w kiepskiej sytuacji finansowej i to ona robiła wszystko by pomóc mu płacić alimenty na czwórkę jego dzieci. Zakochani wyprowadzili się wtedy z jej willi i zamieszkali razem z dziećmi dziennikarki w 60-metrowym mieszkaniu. Okazały dom Monika zdecydowała się wynająć, a jak donosi tabloid, co miesiąc mogła liczyć na 18 tys. złotych wpływu z wynajmu. Posiadłość ma być warta 5,5 mln złotych.
Willa stoi na działce o powierzchni 1870 m2, dom ma ponad 300 m i zainstalowano w nim najnowsze technologie inteligentnego i energooszczędnego domu. W rezydencji, którą tak kochała Monika Zamachowska, znajduje się 6 pokoi, salon wysoki na 5 metrów, jadalnia, 45-metrowa kuchnia, liczne garderoby i 2 łazienki z podgrzewanymi podłogami. I choć z zewnątrz willa nie robi wrażania zapierającego dech w piersi, to po wejściu do środka już totalnie opada szczęka – czytamy na stronie se.pl.
Jak się okazuje zmiany w mieszkaniu, które obecnie zajmuje Monika, mają być jedynie tymczasowe, a była gwiazda TVP planuje przeprowadzkę do swojego starego domu. Wszystko to dzięki temu, że nie musi już wspierać męża w spłacie alimentów. O wszystkim poinformowała portal Plotek jedna ze znajomych dziennikarki:
Monika ma nadzieję, że teraz, gdy już nie będzie obciążona alimentami Zbyszka, uda jej się wrócić do swojego domu z kominkiem – zdradza osoba z otoczenia Richardson.
Widać, że Monika nie ma zamiaru rozpamiętywać trzeciego nieudanego małżeństwa i od razu ruszyła z mocnymi zmianami w swoim życiu.
