Kolejna suknia i kolejny sztos. Weronika Rosati powaliła Wenecję na kolana. Cudna!

Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji to jedno z najważniejszych wydarzeń w świecie kina. Mawia się, że jest to wstęp do Oscarów. Impreza na światowym poziomie jest nie tylko przeglądem aktualnych trendów, ale także okazją do tego, by zobaczyć gwiazdy największego formatu w niebywałych kreacjach. Tegoroczne wydarzenie zdecydowanie należy do Weroniki Rosati.

Aktorka przyciąga obiektywy wszystkich fotoreporterów. Została już ona doceniona przez magazyn Elle, jako jedna z najlepiej ubranych kobiet. Każda jej kolejna kreacja jest zachwycająca. Pierwszego dnia miała ona na sobie prostą suknię z wizerunkiem Marylin Monroe. Wieczorem zawojowała czerwony dywan pastelową i bardzo delikatną suknią stworzoną dla niej przez jej mamę -Teresę Rosati. Zdjęcia polskiej aktorki szybko obiegły światowe media, a dziennikarze na głos wyrażali swój podziw, wykrzykując Bella! (Piekna!).

Kolejnego dnia również zachwyciła wszystkich zgromadzonych, gdy na czerwonym dywanie pojawiła się w czarnej sukience z sieciówki, której szlachetności dodawały tiul i koronki.

Jednak dopiero wieczorem powaliła Wenecję na kolana.

Weronika Rosati już jako młoda dziewczyna osiągnęła sporą popularność w Polsce. Potem przyszła pora na Hollywood i obecnie jest jedną z naszych gwiazd eksportowych. Umiejętności aktorskie i zjawiskowa uroda zapewniły jej miejsce w amerykańskim show-biznesie. Już kilkukrotnie pojawiła się na ważnych imprezach, na których brylowała wśród wielkich gwiazd, a po jej występie w Wenecji można się spodziewać, że jej telefon zaraz się rozdzwoni z kolejnymi propozycjami zawodowymi.

W Wenecji pojawiła się, promując film Śniegu już nigdy nie będzie Małgorzaty Szumowskiej. To polski kandydat do tegorocznego Oscara, który według wielu ma spore szanse zakwalifikować się do ścisłej czołówki.

Dzisiejszego wieczora pojawiła się po raz kolejny w sukni projektu Teresy Rosati. Tym razem Wenecja już jest na kolanach. Wyglądała jak największe światowe gwiazdy. Długa, czarna kreacja z trenem, głębokim dekoltem i odkrytymi plecami, wykończona ciekawymi rękawami, była oszałamiająca. Weronika dobrała do niej oryginalną biżuterię i małą torebeczkę. Makijaż podkreślał jej niebanalną urodę, a fryzura - rozpuszczone włosy, nadawały całości delikatności. Sztos! Zajrzyjcie do galerii.