Paulina Sykut w futrze z sieciówki podbija Instagram. Jest tak ładne i tanie, że zaraz zniknie z półek

Paulina Sykut zaprezentowała się ostatnio na Instagramie w czarnym bereciku oraz czarnym futrze. O ile z nakryciem głowy nikt nie miał problemów, to o tyle futro wzbudziło spore zamieszanie. Nie tylko dlatego, że samo w sobie jest piękne, ani też dlatego, że gwiazda Polsatu wygląda w nim lepiej czy gorzej.

Internauci zaczęli podpytywać Paulinę, czy futro, w którym pozuje do zdjęć jest prawdziwe. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź prezenterki. Ku uciesze fanów walczących o prawa zwierząt, gwiazda przekazała wiadomość, która nieco ostudziła ich emocje.

Szeroka dyskusja pod najnowszą publikacją na profilu prowadzącej Taniec z gwiazdami sprawiła, że post gwiazdy dotarł do ogromnego grona odbiorców. Wśród komentujących pojawiły się zapytania o to, gdzie Paulina Sykut kupiła czarne sztuczne futro.Szybko okazało się, że pochodzi ono z kolekcji marki Mohito. W internetowym butiku trzeba za nie zapłacić zaledwie 349,99 złotych.

Gdyby któraś z was chciała odtworzyć komplet Sykut 1:1, mamy również informację, skąd pochodzi jej cekinowy beret. To cudo znajdziecie w ofercie marki La Dame, za 189 złotych.

Rozpoczął się sezon na futra. Kobiety pięknie w nich wyglądają, jednak coraz częściej, ku uciesze wielu, nie są to futra prawdziwe. Gwiazdy odcinają się od barbarzyństwa, jakim jest zabijanie zwierząt na potrzeby mody.

Kiedy Weronika Rosati pokazała na Instagramie swoje zdjęcie w długim futrzanym płaszczu, od razu zaznaczyła, że jest to futerko jest sztuczne. Podobnie było z Małgorzatą Ostrowską, która wystąpiła w swoim najnowszym teledysku Ziemia w ogniu w białym długim futrze. Po ujawnieniu klipu, wokalistka uspakajała fanów na portalach społecznościowych, że zdecydowała się na syntetyk.

W sztucznych futrach chodzą także inne gwiazdy: Jessica Mercedes, Monika Olejnik, Joanna Horodyńska i Kinga Rusin.

Z pewnością nie jest to tylko kwestia mody, ale też rosnącej ekoświadomości gwiazd.