Meghan Markle w sukience za grosze! Księżna ubrała się w sieciówce i wyglądała jak milion dolarów!
Garderoba Meghan Markle to prawdziwa skarbnica trendów. Księżna Sussexu w swoich zbiorach ma kreacje od największych projektantów, często takie, które powstają specjalnie z myślą o niej. Nie oznacza to jednak, że Meghan stroni od tanich, dostępnych na wyciągnięcie ręki, ubrań z sieciówek. Ostatnio na przykład cały świat podziwiał piękną sylwetkę żony księcia Harry'ego, którą podkreśliła elegancka sukienka z metką Marks&Spencer za ok. 250 złotych!
W minioną sobotę Meghan wzięła udział w Festiwalu Pamięci Royal British Legion w Royal Albert Hall. Księżna ubrała się w kreację z linii M&S Double Crepe Bodycon, którą można jeszcze dostać w sklepach za niecałe 50 funtów. Sukienka jest wciąż dostępna w internetowym butiku sieciówki we wszystkich rozmiarach, a nawet w świątecznym czerwonym odcieniu.
Na początku internauci nie byli pewni, czy oby na pewno Meghan ma na sobie niedrogi model. Pojawiały się sygnały, że księżna wybrała łudząco podobną sukienkę Prady. Oficjalny komentarz przedstawiciela M&S rozwiał jednak wszystkie wątplwiości:
Sądzimy, że Meghan wygląda pięknie w naszej sukience kolekcji M&S. Jesteśmy absolutnie zachwyceni, że jest fanką naszej marki – potwierdził rzecznik prasowy Marks&Spencer w rozmowie z magazynem "H!Fashion".
Księżna nie po raz pierwszy doceniła gust projektantów marki Marks&Spencer. W zeszłoroczne Boże Narodzenie Meghan miała na sobie kasztanowe rękawiczki, które kosztowały niecałe 20 funtów. W styczniu zaś – wtedy jeszcze jako narzeczona księcia Harry'ego – pod swój płaszcz Burberry włożyła sweterek pochodzący z zimowej kolekcji sieciówki, który rozszedł się jak na pniu kilka godzin po tym, jak media obiegły zdjęcia Meghan.
Przypomnijmy, że brytyjska sieć handlowa w lipcu 2017 roku zamknęła swój ostatni butik w Polsce. Ubrania Marks&Spencer wciąż jednak można kupić przez internet.
