Mandaryna przyćmiła wszystkie ikony stylu. "Rozjechała resztę". Nie miała sobie równych na imprezie z udziałem wielu gwiazd

Mandaryna karierę rozpoczynała jako tancerka i choreografka zespołu Ich Troje. Z czasem stworzyła związek z Michałem Wiśniewskim. Pobrali się 11 lutego 2002 roku, a rok później odbył się ich ślub w Kirunie. Wydarzenie to było transmitowane na żywo przez stację TVN. Para doczekała się też dwojga dzieci – Xaviera i Fabienne. Związek nie przetrwał jednak próby czasu, a byli małżonkowie poszli każde swoją drogą. Choć na początku może nie było to łatwe, ale zakopali topór wojenny dla dobra potomstwa i obecnie żyją w przyjaźni.

Mandaryna próbowała solowej kariery. W 2004 roku wydała swój pierwszy singiel pt. Here I Go Again, który był coverem utworu zespołu Whitesnake. W tym samym roku na rynku pojawił się jej pierwszy album studyjny Mandaryna.com, który odniósł komercyjny sukces. Równie dobre wyniki osiągnął jej kolejny krążek – Mandarynkowy sen.

Wiśniewska do tej pory ma stałe grono wiernych fanów, którzy chętnie podpatrują jej działania. Mandaryna obecnie w pełni poświęciła się swojej największej pasji, czyli tańcowi. W 2007 roku otworzyła studio MDS Mandaryna Dance Studio, które specjalizuje się w hip-hopie.

Prywatnie jest singielką. Chociaż wyznała naszej reporterce, że randkuje, to nie znalazła jeszcze bratniej duszy. Szybko się to jednak może zmienić, bo ostatnio gdzie się nie pojawi, tam zachwyca wyglądem.

Mandaryna na imprezie pojawiła się w satynowym niebieskim komplecie z oversize'ową marynarką. Całość połączyła z obcisłym topem i sandałkami na obcasie. Gładko zaczesała włosy i zrobiła perfekcyjny makijaż.

Kiedy umieściliśmy na naszym profilu kilka zdjęć z urodzin luksusowego Domu Handlowego, pod postem zaroiło się od komplementów pod adresem Marty Wiśniewskiej.

Internauci są zachwyceni jej stylizacją. Zdecydowana większość nie może wyjść z zachwytu. Komentujący uważają, że to właśnie Mandaryna nie miała sobie równych i przyćmiła takie ikony stylu jak Małgorzata Socha czy Małgorzata Kożuchowska:

Koniecznie zajrzyjcie do galerii.