Księżna Kate w sukience z szafy matki. Pożyczyła od niej kreację na publiczne wystąpienie
Kate Middleton od kiedy tylko pojawiła się u boku księcia Williama, stała się ulubienicą Brytyjczyków. Poddani widzą w niej drugą księżną Dianę, którą również darzyli wielką sympatią. W żonie przyszłego następcy tronu upatrują oni tej, która nieco ociepla wizerunek Windsorów. Chociaż Kate zawsze przestrzega zasad dworskiej etykiety, to stara się zawsze pokazać w tym wszystkim odrobinę siebie.
księżna Kate
Księżna szybko stała się także ikoną mody. Na bieżąco śledzi najnowsze trendy i stara się je połączyć z obowiązującym ją dress codem. Udaje jej się to znakomicie. Zawsze gdy pojawia się na salonach, wzbudza ogromny zachwyt. Jej stylizacje są dopracowane w każdym najdrobniejszym szczególe.
Księżna Cambridge z wielką umiejętnością wybiera także stroje z popularnych sieciówek. Jej ulubioną zdecydowanie jest Zara. W ubraniach hiszpańskiego giganta chętnie pojawia się nawet na oficjalnych wyjściach. Mówi się już nawet o efekcie Kate – gdy tylko pojawi się ona w jakimś ubraniu z popularnego sklepu, to jest gwarancją tego, że w błyskawicznym tempie zniknie ono z magazynów. Żona następcy tronu udowadnia również, że potrafi w jednej kreacji zaprezentować się co najmniej kilka razy.
Księżna Kate nosi kreację po mamie
Jeszcze do niedawna dwukrotne założenie tej samej sukienki na oficjalną imprezę było uważane za wielkie faux pas. Ten stereotyp zdecydowanie łamie księżna Kate. Już nie raz udowodniła, że potrafi tę samą sukienkę włożyć co najmniej kilka razy. Dobierając inne dodatki, potrafi dać ubraniom kolejne życie.
Tak też się stało w przypadku granatowej sukienki, którą Kate miała na sobie kilka dni temu podczas oficjalnego wystąpienia. Okazuje się, że tę samą sukienkę z włożyła na siebie również 8 lat wcześniej.
To jeszcze nie koniec historii tej eleganckiej kreacji. Okazuje się, że wcześniej nie należała ona do księżnej. W 2010 roku w granatowej midi wystąpiła mama Kate – Carole Middleton. Elegancka i skromna sukienka okazała się tak bardzo ponadczasowa, że już od dekady jest dumnie noszona przez członkinie rodziny królewskiej.
