J.Lo na gali People w ognistej czerwieni. Klasa, ale mogło być bardziej sexy. Rozważała kreację w stylu Kim

Jennifer Lopez jest niekwestionowaną ikoną mody. Chociaż na co dzień zdecydowanie wybiera styl dziewczyny z sąsiedztwa, to na czerwonym dywanie zawsze możemy liczyć na efekt wow. Kilka z jej kreacji zyskało już miano kultowych. Jest nią między innymi sukienka maxi w tropikalny wzór z głębokim dekoltem i rozcięciem aż do uda. Projekt Versace, w którym piosenkarka pojawiła się na rozdaniu nagród Grammy w 2000 roku, zrobił prawdziwą furorę.

Latynoska piękność znana jest z tego, że uwielbia podkreślać swoje ponętne kształty. Jej szafa pełna jest ubrań, które na uroczystych galach wywołują ogromne wrażenie. Największe nazwiska świata mody od lat zabiegają o to, by to właśnie suknie ich projektu wybierała wokalistka.

Na Instagramie właśnie pojawiło się zdjęcie najnowszej stylizacji 51-letniej diwy, w której celebrowała tegoroczną edycję wręczenia nagród magazynu People.

Jennifer wie, jak podkreślić figurę swoimi kreacjami. Tym razem jednak zdecydowała się na coś zupełnie innego. Suknia z People's Choice Awards 2020 zdecydowanie różni się ona od tych, do których przyzwyczaiła nas J.Lo. Gwiazda wybrała bardzo elegancką, czerwoną kreację Christiana Siriano, która odsłoniła jedynie jej zgrabne nogi.

Model o kroju bombki jest bardzo zachowawczy w porównaniu z tymi, po które zwykle sięga aktorka. Jennifer ponętny dekolt zasłoniła sporym czerwonym kołnierzem, który został idealnie dopasowany do sukienki. Włosy zaczesała w wysoki kucyk, którego końce są wywinięte i zdecydowała się jedynie na delikatne kolczyki w kształcie rombów.

Za plecami piosenkarki widzimy także inną sukienkę, którą najprawdopodobniej planowała włożyć na niedzielny wieczór. To fason maxi wyszywany kolorowymi kamieniami, przypominający nieco elegancki płaszcz. Niektórym skojarzył się z kreacją, w której 6 lat temu mogliśmy zobaczyć Kim Kardashian na rozdaniu nagród Grammy (zdjęcie w galerii).

Na zdjęciach J.Lo z przygotowań do gali People możemy także podziwiać jej imponującą garderobę. Widzimy, że nie brakuje w niej miejsca na luksusowe dodatki. Gwiazda hitu Ain't your mama może się pochwalić imponującą kolekcją szpilek. Widać, że ma co najmniej kilkadziesiąt par – od Jimmy Choo, Gucci czy Christiana Louboutina. Znajduje się tam także ogromne podświetlane lustro, w którym artystka może dostrzec każdą niedoskonałość w makijażu.

Jak podoba Wam się Jennifer w czerwonej kreacji?