Black Friday: Maja Sablewska ostrzega przed oszustami. Tłumaczy, jak wyczuć ściemę. Sprytne

Maja Sablewska już jako nastolatka pchała się drzwiami i oknami do show-biznesu. Często podkreślała, że praca w przemyśle rozrywkowym była jej wielkim marzeniem. Swoją drogę zaczęła od założenia fan clubu Natalii Kukulskiej. Kilka lat później dostała zatrudnienie u swojej idolki – spełniała się jako niania jej synka. Z tego powodu rzuciła studia i przeprowadziła się do Warszawy. Długo nie czekała na kolejne oferty. Otrzymała propozycję pracy w jednej z największych wytwórni muzycznych Universal Music Polska. Pod swoje skrzydła wzięła Alę Janosz, Dodę, Edytę Górniak oraz Marinę.

Większość jej współprac z artystami kończyła się publiczną batalią. Jako najbardziej rozpoznawalna menadżerka gwiazd otrzymała ofertę pracy w X-Factorze, w którym gościła tylko przez jeden sezon. Do odejścia Sablewskiej z obsady przyczynił się Kuba Wojewódzki, który poprosił dyrektorka programowego, Edwarda Miszczaka o usunięcie jej z panelu jurorskiego.

Srogo potraktowana gwiazda po latach podziękowała Wojewódzkiemu za to, co dla niej zrobił. Dzięki zwolnieniu z hitu TVN otworzyły się jej drzwi do dalszej kariery. W TVN Style prowadziła swój autorski program Sablewskiej sposób na modę. Wydała także dwa poradniki poświęcone modzie i zdrowemu odżywianiu. Obecnie pracują nad tym, by ze swojego nazwiska zrobić markę – zaczęła od sprzedaży rajstop.

Sablewska od zawsze uwielbiała modę. Jako ekspertka w tej dziedzinie zabrała głos w sprawie szemranych promocji w Black Friday.

Czarny Piątek to szczególny dzień po amerykańskim święcie Dziękczynienia. Oficjalnie rozpoczyna się wtedy sezon na świąteczne zakupy i z tego powodu sklepy znacząco obniżają ceny wielu produktów, m.in. ubrań. Niestety w Polsce zniżki nie są aż tak atrakcyjne, jak na zachodzie, o czym w rozmowie z Faktem, poinformowała Maja Sablewska:

Gwiazda poprosiła również o rozsądne podejście do tematu i nie kupowanie czegoś tylko ze względu na to, że jest tanie. Zdradziła swój sposób na promocje:

Skorzystacie z patentu Majki?