Wielka wpadka w zagranicznej edycji "Milionerów". Banalne pytanie o Andrzeja Dudę okazało się arcytrudne dla uczestniczki

We wszystkich wersjach lokalnych zadaniem uczestnika jest udzielenie poprawnych odpowiedzi na kilkanaście pytań, w większości na 15, a w niektórych na 12 lub 16. Gracz wybiera odpowiedź spośród czterech zaproponowanych wariantów. Czas na podjęcie decyzji w większości edycji jest nieograniczony. W oryginalnej brytyjskiej edycji główna nagroda wynosi 1 000 000 funtów, natomiast w większości pozostałych wersji najwyższa możliwa wygrana to milion w lokalnej walucie.

Teleturniej Milionerzy cieszy się ogromną popularnością w wielu krajach. Można w nim wykazać się wiedzą, ale najbardziej kuszący jest milion, który finalnie można zdobyć. Program z wielką przyjemnością oglądają także duńscy telewidzowie. Niedawno w show znalazło się pytanie, które było związane z naszym krajem. Jednej z uczestniczek udało się przejść eliminacje i zasiąść naprzeciwko prowadzącego. Zaczęła zmagania o milion koron duńskich. Szło jej całkiem nieźle. W połowie stawki trafiła na pytanie o Andrzeja Dudę:

Do wyboru miała, jak zawsze w formule, cztery odpowiedzi:

Niestety uczestniczka nie potrafiła zdecydować. Zdecydowała się wykorzystać koło ratunkowe - telefon do przyjaciela. Tam już czekał jej tata. On także nie znał prawidłowej odpowiedzi. Błędnie zasugerował córce odpowiedź znajdującą się jako pierwszą na liście, czyli Czechy. Dziewczyna zaufała swojemu ojcu i zaznaczyła tę odpowiedź. W efekcie straciła 15 tysięcy koron duńskich i pogrzebała szanse na zostanie milionerką.

To niezła wpadka, zważywszy na to, że Andrzej Duda jest prezydentem naszego kraju już drugą kadencję, a Dania to kraj, który jest tak blisko Polski na mapie...