"Wziął więcej ze strony mamy". Michele Morrone pokazał maleńkiego synka. Uroczy blondynek rozczulił fanów

Michele Morrone to przystojny Włoch, który zyskał popularność dzięki roli w filmie 365 dni. Tam wcielił się w postać Massima Torricelliego. To przyniosło mu międzynarodową popularność i sprawiło, że fanki wręcz oszalały na jego punkcie. Dzięki odważnej roli nie może narzekać na kolejne propozycje pracy, ale mało brakowało, a nie przyjąłby tego angażu. Targało nim bowiem wiele różnych obaw.

Michele Morrone

Krystyna Miśkiewicz

6 stycznia 2023, 15:00

Zdecydowałem się zaangażować w ten film, choć oczywiście musiałem tę decyzję przemyśleć. To była dla mnie okazja, by wyjść poza Włochy, zacząć międzynarodową karierę. I jak widać, opłacało się – powiedział w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.

Chociaż na karierę przystojniak nie może narzekać, to już w życiu prywatnym nie układało mu się tak dobrze. Ma za sobą rozwód, a także rozstanie z dziećmi. Jego żona po definitywnym zakończeniu związku zabrała dwóch synów, których się doczekali i wyjechała z nimi do rodzinnego Bejrutu skąd pochodzi. W 2014 i Michele i Rouba Saadeh zostali małżeństwem, a cztery lata później doszło do rozwodu. 8-letni Marcuda i 4-letni Brado zamieszkali z mamą, a ich ojciec bardzo to przeżył.

Kiedy rozwiodłem się z żoną, a moja żona – była żona – jest Libanką, wyprowadziła się z Mediolanu, gdzie mieszkaliśmy, z powrotem do Bejrutu. Zabrała ze sobą dwoje naszych dzieci. Popadłem w depresję, bo bardzo tęskniłem za dziećmi. Jedno z nich ma pięć lat, drugie zaledwie dwa, są bardzo małe. Z powodu depresji chciałem rzucić pracę, aktorstwo, muzykę. Chciałem znaleźć zwykłą, niewymagającą pracę. Na dwa miesiące zatrudniłem się jako ogrodnik w małej miejscowości. Czułem, że coś jest ze mną nie tak - mówił w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.

Michele Morrone pokazał trzeciego syna

Michele Morrone poukładał swoje relacje z byłą żoną i stara się jak najczęściej widywać synów, z którymi jest bardzo związany. Nie porzucił też oczywiście pracy, a już niedługo zobaczymy go w kolejnej produkcji, co można wywnioskować ze zdjęcia, które pojawiło się na jego Instagramie. Przedstawił na nim także swojego trzeciego syna!

Szybko okazało się jednak, że maluszek, który siedzi na jego kolanach, to chłopiec, który będzie grał rolę jego syna. Jak wyjaśnił sam Michele więcej maluszek odziedziczył po swojej filmowej mamie.

Cóż, tak naprawdę nie mamy tych samych kolorów włosów (wziął więcej ze strony mamy), ale tak, ten mały żółwik będzie grał mojego syna i tak… pomaga studiować scenariusz.

Zdjęcie Michela z chłopcem do reszty rozczuliło internautów, którzy nie przestają się zachwycać tym słodkim widokiem. Widać, że aktor ma podejście do dzieci i fantastycznie czuje się jako prawdziwy i filmowy ojciec.

W naszej galerii zobaczycie też zdjęcia jego prawdziwych synów.