Michał Szpak nowym manicure przeszedł samego siebie. Nawet narysowane penisy to przy tym nic

Michał Szpak dba o to, żeby było o nim głośno. Od czasu premiery nowego singla i rozpoczęcia trasy koncertowej nie znika z nagłówków. Najpierw pojawił się na scenie w Operze Leśnej i zszokował swoją stylizacją. Zaprezentował się publiczności i widzom Polsatu w skórzanym kombinezonie, który odsłonił sutki. Stylizację uzupełniały długie skórzane rękawiczki. Na plecach artysty napisane były słowa WOLNOŚĆ i FOBIA, a na jego szyi widniał tytuł jego nowego singla HIOB.

Chwilę potem wywołał szum plakatem promującym singiel, bo wystylizował się na Jezusa i zaprezentował się nago. Na jego czole widniało tajemnicze oko, a nad jego głową roztaczała się tęczowa aureola. Część fanów poczuło się urażonych tym widokiem i oskarżyła artystę o obrazę uczuć religijnych.

Michał jednak nie poprzestał na tym. Zapowiadając koncert, pokazał zdjęcie, na którym uwagę zwracały namalowane na paznokciach penisy. Jednak i tego mu było mało, bo zrobił jeszcze bardziej szałowy manicure. Na najnowszej fotografii, którą opublikował na Instagramie, ma niemiłosiernie długie pazury pomalowane na różne kolory.

Internauci nie pozostawili bez komentarza nowego manicure Michała Szpaka:

A wam jak się podoba manicure Michała?