Michał Baryza opowiedział o swoim traumatycznym dzieciństwie

Nie mógł ukryć łez

Fotografia: Facebook

Izabela Wodzińska

23 listopada 2014, 21:38

Michał Baryza jutro powalczy z Martą Sędzicką i Osuenhe o laur najlepszego modela w Polsce. W finałowym odcinku opowiedział o swoim nieszczęśliwym dzieciństwie bez ojca. Bardzo mu go brakowało, nigdy go nie poznał, a tak bardzo pragnął, by ten uczestniczył w jego życiu.Chciałby jak każdy normalny chłopiec iść z ojcem na mecz, być pogłaskanym po głowie i czasem zganionym. Jako nastolatek Michał grał w piłkę nożna i bardzo chciał, by ojciec mu kibicował. Niestety, musiał z żalem patrzeć na kolegów dopingowanych przez ich ojców.

Trenuję piłkę nożną przez prawie całe życie. Kiedy organizowaliśmy sami mecze na swojej wiosce to tata przychodził jakiegoś chłopaka od nas z wioski na boisko i mówił: O synek, tam kopnij, tu, idę ci kupić coś do jedzenia. Ja nigdy nie poznałem swojego taty. Mam już 23 lata i nigdy go na oczy nie widziałem. Widziałem tylko raz jego zdjęcie. Pamiętam jak mama była na jednym moim meczu i powiedziała: Nigdy więcej nie pojadę na twój mecz. Nigdy więcej, bo się za bardzo stresuję. Kurde, jakbym chciał mieć wtedy ojca, który pojechałby ze mną na mecz i byśmy razem wrócili. By mi poopowiadał: Synek, tu broniłeś dobrze, tu broniłeś źle, a tam za mocno krzyczałeś. To by było takie fajne - wyznał Michał.

Ta opowieść poruszyła serca nie tylko jurorów, ale i widzów. Michał jest faworytem w tej edycji. Trudni uwierzyć, że ktoś mógłby go chcieć skrzywdzić.