Krzysztof Jabłoński to polski milioner, który buduje swoje imperium w USA. Właściciel firmy Korona Candles z Wielunia nie może robić interesów w Polsce, bo polskie przepisy są zbyt ociężałe i by rozkręcić biznes trzeba przejść prawdziwą gehennę papierkową w urzędach. W USA tego nie ma. Tempo pracy jest inne, nikt nie kładzie kłód pod nogi.
W marcu 2014 rozpoczęliśmy sprzątanie i remont hali fabrycznej, a w listopadzie wyjechały stamtąd pierwsze samochody z towarem. Takie tempo w Polsce nie byłoby możliwe ze względu na liczbę koniecznych zgód i procedur wymaganych od inwestora –powiedział Krzysztof portalowi NaTemat.
Nie bez znaczenia ma też podejście obydwu narodów oraz mentalność włodarzy i społeczeństwa. Władze wspierają firmy finansowo.
Co mnie w jakiś sposób zdziwiło, to ich otwartość i to, że wszyscy chcą nam pomóc. Amerykanie są bardzo otwarci, szczerzy, cieszą się z każdego miejsca pracy. Tak powinno być też w Polsce. Władze są bardzo otwarte. Już nie mówię o tym, że wspierają nas również finansowo, ale współpraca z nimi to naprawdę przyjemność. Tego powinny się od nich nauczyć polskie firmy i instytucje finansowe - powiedział biznesmen portalowi newserialifestyle.pl
Na jedną z jego konferencji prasowych przybył sam gubernator Virginii, który przedstawił biznesmena dziennikarzom.
Miałem wrażenie, że to nie było nic szczególnego, zaaranżowanego specjalnie dla mnie. Taki jest szacunek do inwestorów tworzących nowe miejsca pracy – powiedział biznesem portalowi NaTemat.
Okazuje się, że w USA państwo nie zostawia przedsiębiorcę samemu sobie. Gwarantują stałe podatki przy minimum formalności. Przedstawiają też przedsiębiorcy rozwiązania kadrowe.
Byłem w szoku kiedy już na pierwszym spotkaniu obecny był szef straży pożarnej i urzędnik odpowiedzialny za ochronę środowiska oraz przedstawiciel urzędu pracy. Zaprezentowano dokładny plan rozpoczęcia inwestycji, zasoby pracownicze, wszelkie interesujące mnie stawki płac itd - powiedział biznesem portalowi NaTemat.
Amerykanie pomagają rodzimym biznesom.
W Wallmarcie producent amerykański dostanie więcej miejsca na półce niż importer - powiedział Krzysztof
Wniosek jest jeden. Polacy powinni się uczyć od Amerykanów.
