Zmarnowana Martyna Wojciechowska pochwaliła się wizytą u fryzjera. Internautki są zachwycone: "Zawsze inspirująca"

Agnieszka Kaczorowska niedawno opublikowała post, który spotkał się ze sporym odzewem i wywołał prawdziwą burzę w mediach społecznościowych. Jej słowa na temat treści, które promują modę na brzydotę, z pewnością miały być tylko kolejnym przemyśleniem, którym podzieliła się w sieci:

Martyna Wojciechowska

Zuza Maciejewska

9 czerwca 2021, 13:00

Obserwuję obecnie modę na brzydotę. Trochę wydaje mi się, że wynika z chęci przeciwstawieniu się instagramowemu pięknu, które narzuciło pewne standardy, a z drugiej ze zbyt skrajnego pojmowania takich haseł jak #bodypositive. Po co na siłę robić z siebie „taką zwyczajną”, zamiast „wyjątkową i niepowtarzalną”?Po co być „zmęczoną” i w tym taką „prawdziwą” jak można koncentrować się na swojej sile ? Po co eksponować swoje wady, mówiąc o „dystansie” jak można po prostu je akceptować, żyć sobie z nimi spokojnie, a budować markę osobistą opartą na superlatywach? – napisała.

Uzasadniła, dlaczego jej zdaniem ten trend jest szkodliwy. Internauci nie przeszli obojętnie obok jej słów. W social mediach rozpoczęła się publiczna dyskusja na ten temat, do której cegiełki dorzucały gwiazdy.

Gwiazdy miażdżą Kaczorowską za wpis na IG. Co takiego napisała? "Krzywdzące kocopoły". Aktorka już zareagowała

Martyna Wojciechowska reaguje na wpis Agnieszki Kaczorowskiej

Do grona osób, które zareagowały na wpis Agnieszki Kaczorowskiej dołączyła Martyna Wojciechowska. Podróżniczka podzieliła się z internautami zdjęciem zrobionym u fryzjera. Pozuje z farbą na włosach. Na twarzy nie ma makijażu. W opisie podkreśliła, że nie promuje mody na brzydotę, a na lubienie siebie:

Okazuje się, że ja też jestem taka całkiem ZWYCZAJNA... I dobrze mi z tym! JESTEM WYSTARCZAJĄCA. Lubię się w wydaniu z pięknym profesjonalnym makijażem, lubię się spocona, w potarganych włosach na krańcu świata. Akceptowanie siebie TAKĄ, JAKĄ JESTEM, z lepszymi i słabszymi dniami (jak to w życiu bywa) to nie jest moda na brzydotę. TO CAŁKIEM NOWA I ZDROWA MODA NA... LUBIENIE SIEBIE! Żadna z tych wersji nie jest ani gorsza ani lepsza.

Internauci nie pozostawili wpisu bez reakcji. W komentarzach dziękują podróżniczce za podzielenie się tym wpisem:

To jest właśnie zdrowe podejście do tematu.
Najważniejsze to nauczyć się akceptować siebie ze wszystkimi swoimi wadami i niedoskonałościami. Każda z nas jest inna i każda jest wyjątkowa.
Normalność. Zdrowe podejście do siebie i życia. Zawsze inspirująca.

Martyna Wojciechowska pochwaliła się też efektem metamorfozy. Znajdziecie go w naszej galerii.