Konflikt między Mariną Łuczenko i Anną Lewandowską nie istnieje?
Kilka dni temu media obiegła plotka o konflikcie między Mariną Łuczenko i Anną Lewandowską. Osoba z bliskiego otoczenia wokalistki twierdziła, że Marina była wściekła na żonę Roberta Lewandowskiego z powodu dekoracji na jej baby shower - miała oskarżyć trenerkę o kopiowanie wystroju ze swojego urodzinowego przyjęcia. Okazuje się jednak, że wojna o różowe balony i białe kreacje to bujda.
Tuż po zwycięstwie Polski z Rumunią na PGE Narodowym Marina podzieliła się zabawnym "tańcem zwycięstwa" w wykonaniu żony Lewego i swoim. Jej wpis na Instagramie rozwiewał kwestię konfliktu pomiędzy obiema WAG's:
Gdyby jednak komuś wydawało się jeszcze, że to tylko gra pod publiczkę, na profilu Mariny parę godzin temu pojawiło się kolejne zdjęcie z Anną - szczęśliwe, rozluźnione i najwyraźniej pękające z dumy polskie WAG's nie wyglądają na pogrążone w wojnie na śmierć i życie:
Bez wątpienia połączyła je piłka i miłość do polskiej reprezentacji!
