Maria Peszek bardzo szczerze o prawdziwych powodach, dla których nie ma dzieci
"Jest we mnie smutek"
Fotografia: AKPAPaulina Szestowicka
Maria Peszek kilka miesięcy temu wywołała wiele kontrowersji udzielając bardzo szczerego wywiadu Jackowi Żakowskiemu. Przyznała, że nie chce mieć dzieci, że boli ją to, że jest prześladowana z tego powodu przez społeczeństwo. Po tym czasie w rozmowie ze Zwierciadłem przyznała, że to nie wynika z buntu.
Wiem, że nie jestem w stanie zabezpieczyć tej istosty przed bólem życia i nie chcę jej na to skazywać. Pewnie, że jest we mnie smutek, że nie mam dzieci, nie wiem, jak komukolwiek może przyjść do głowy, że to łatwa decyzja, ale też czuję odpowiedzialność - powiedziała.
Wywiad do Polityki zbiegł się w czasie z promocją płyty. Album został doceniony, ale po publikacji wywiadu mało kto chciał rozmawiać o nowych singlach - każdy zastanawiał się, czy odważne wypowiedzi o macierzyństwie i depresji nie są tylko elementem kampanii marketingowej.
To, co się wydarzyło, było poza proporcjami. Nie żałuję, dziś użyłabym tych samych słów. Opowiedziałam o doświadczeniu zapaści, kompletnym wyczerpaniu i załamaniu nerwowym. Niektózy się na mnie obrazili, że nie chciałam być ikoną polskiej depresji. Inny obśmiali to, co mówiłam. Oczywiście, że zabolało. Pomyślałam: "Ludzie mnie nie zrozumieli. Ale jest też druga strona, a tak naprawdę pierwsza - bo dla wielu ten wywiad był ważniejszy niż sama płyta "Jezus Maria Peszek", bo dał im siłę. Jestem szczęśliwa, że to się wydarzyło" - stwierdziła.
