Marcin Hakiel zareagował na sugestie fana dotyczące rzekomego romansu Kasi Cichopek. Teraz to dopiero się zacznie...

Marcin Hakiel i Kasia Cichopek byli parą przez 17 lat. Poznali się na planie Tańca z Gwiazdami, a ich relacje przeniosła się poza program. Doczekali się dwojga dzieci: Adama i Heleny. Niestety przed kilkoma miesiącami zakończyli związek, o czym poinformowali oświadczeniach, opublikowanych w social mediach.

Marcin Hakiel i Kasia Cichopek

Robert Sienkiewicz

11 lipca 2022, 18:00

Udało im się dogadać, co do opieki nad dziećmi i podziału majątku. Marcin nie odpuścił sobie jednak ataków na byłą partnerką, czego sztandarowym przykładem jest występ w programie Oli Kwaśniewskiej na antenie TVN Style, podczas którego zasugerował, że w życiu jego żony pojawił się inny mężczyzna:

Chyba najtrudniejszy moment, który w tej całej sytuacji był taki, to moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła już o wolność, więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem, no a pewnego dnia się okazało, że ta wolność ma imię. To jest coś, na co nie byłem przygotowany i wydaje mi się, że na takie coś nie można być przygotowanym po prostu. Bo gdzieś przez te 17 lat zawsze ją kochałem i dogadywaliśmy się.

Wkrótce po tej wypowiedzi w sieci pojawiły się plotki, sugerujące, że miał on na myśli Macieja Kurzajewskiego, czyli kolegę Cichopek z pracy. Takie – niczym niepotwierdzone i szkodliwe sugestie – jeszcze bardziej podsyciło to, że nieznany sprawca podsłuchiwał rozmowy znajomych, a następnie rozesłał je do tabloidów i TVP.

Marcin Hakiel zareagował na mocny wpis fana

W ostatnich tygodniach tancerz przestał poruszać temat ex-żony i reagować na dotyczące jej pytania fanów. Dziś zrobił wyjątek. Gdy dodał nowe zdjęcie, pojawił się pod nim wpis, w którym jeden z użytkowników Instagrama zasugerował, że jakiś mężczyzna rozbił jego małżeństwo i nie poniósł konsekwencji.

Mordo fajnie ale gość co zniszczył ci rodzinę i teraz tuli twoja żonę dalej nie poniósł konsekwencji swojego czynu. Jednym słowem ma się dobrze. Ba doskonale wiedział ze swoimi poczynaniami zniszczy ci życie ale miał w to wyje... A takich tematów się nie wybacza. Dlaczego on ma być szczęśliwy a ty masz chodzić na terapię ? Coś tu nie siada – napisał internauta.

Adresat wiadomości zareagował na wiadomość, jednak zamiast stanąć w obronie matki swoich dzieci, napisał, że kieruje się w życiu "przebaczeniem" i "pokorą":

Za dużo krzywdy już się wydarzyło, przebaczenie i pokora, to lekcja którą dało mi życie, wolę równać do góry do ludzi na których mi zależy i którym zależy na mnie, dzieci przyjaciele, to są prawdziwe wartości, życzę wewnętrznego spokoju i radochy z życia.

Taka reakcja Marcina jest mocno zastanawiająca i daje szerokie pole do interpretacji wszelkim plotkarzom. Mamy nadzieję, że tancerz w końcu zabierze on głos i stanowczo zdementuje plotki, preparowane przez antyfanów żony.

Co myślicie na temat tej sytuacji?