Marcin Bosak usłyszał druzgocącą diagnozę. Lekarze w Polsce rozłożyli ręce. Pierwszy raz wspomniał o chorobie i otworzył się przed fanami
Marcin Bosak to aktor, który spełnia się zarówno w rolach na dużym jak i małym ekranie. Widzowie mogą go też oglądać na deskach teatru. Sympatię fanów zdobył, pojawiając się w serialu M jak Miłość. Wcielał się tam w postać Kamila, który na początku nie budził sympatii, ale z czasem grany przez niego bohater mocno się zmienił. Swoją przygodę z telenowelą zakończył w 2006 roku po trzech latach na antenie. W 2019 roku ku uciesze fanów ponownie wrócił na plan.
29.10.2021 | aktual.: 29.10.2021 16:13
W zeszłym roku aktor zgodził się wystąpić w 11. edycji Tańca z Gwiazdami. Format wystartował wiosną, lecz ze względu na pandemię koronawirusa nadawanie przerwano. Program wrócił w jesiennej ramówce, ale już bez udziału aktora, który zrezygnował z dalszej rywalizacji. Swoją decyzję wyjaśnił w oficjalnym oświadczeniu.
Kolejne zobowiązania zawodowe i podpisane dużo wcześniej umowy, które uniemożliwiają mi kontynuowanie tej ciekawej i rozwijającej nowe umiejętności przygody. Korzystając z okazji, jaką daje zamykanie tego wątku, chcę podziękować za ten czas. Dziękuję Polsatowi i producentom programu za zaproszenie – napisał na Instagramie.
Marcin Bosak walczył z guzem rdzenia kręgowego
W zeszłym roku w życiu aktora nastąpił przełomowy moment. Zdecydował się on na ślub ze swoją ukochaną - Marią Dębską. Para pobrała się w Kościele Sióstr Wizytek na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Wśród gości nie zabrakło znanych gwiazd. Nowożeńcy nie chwalili się zdjęciami z uroczystości, ale paparazzi zrobili im kilka zdjęć.
Aktor bardzo otwiera się na tematy prywatne, ale ostatnio na Instagramie postanowił zrobić wyjątek. Przyznał, że 10 lat temu doszło w jego życiu do trudnych wydarzeń, które udało mu się pokonać.
10 lat temu obudziłem się z długiego, wymuszonego snu. Od tamtego czasu, mimo blizn na ciele i w sercu, mimo trudnych spraw i przeciwności losu, stawiam za krokiem kolejny krok. I uśmiecham się do siebie, dziękując za to, że tu jestem. Dziś jest moje święto. Jestem szczęściarzem. Wiem to i czuję. Otacza mnie morze dobra i miłości. Dziękuję!!!
Chociaż nie wyjaśnił on, o co chodzi, to tygodnikowi Na Żywo udało się nieco rozjaśnić słowa gwiazdora. Okazało się, że mając 27 lat, usłyszał druzgocącą diagnozę. Lekarze poinformowali go o guzie, który znajduje się na rdzeniu kręgowym.
Przez pięć, sześć lat szukał pomocy w Polsce, niestety bez rezultatów - zdradza źródło czasopisma.
Polscy medycy ze względu na brak odpowiedniego sprzętu i wiedzy i komplikacje jego przypadku mieli odesłać Marcina za granicę, by tam uzyskał pomoc. Jak donosi źródło, po tym wszystkim musiał skorzystać z terapii.
Aby rozładować emocje i poukładać sobie wszystko w głowie, zdecydował się na terapię - wyznał znajomy serialowego Kamila.
Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie i teraz może on cieszyć się zdrowiem i szczęściem w życiu prywatnym. Szczery wpis Marcina wywołał mnóstwo reakcji i ciepłych komentarzy od fanów.
