Nowy sezon "Przyjaciółek" i podwyżki dla dwóch gwiazd. Tabloid donosi o wysokich kwotach
Epidemia koronawirusa w Polsce negatywnie wpłynęła na realizację szesnastego sezonu Przyjaciółek. Chociaż latem, gdy rząd złagodził nieco obostrzenia, aktorzy wrócili na plan, to prace w pewnym momencie wstrzymano. Powodem były zachorowania części ekipy na COVID-19
11.12.2020 | aktual.: 11.12.2020 17:28
W mediach pojawiły się pogłoski, że przez to nowe odcinki serialu pojawią się nie jesienią, a dopiero wiosną:
Nie ma szans, by przez najbliższe dwa, trzy tygodnie zdjęcia zostały wznowione. Ekipa ma nadal robione testy. Nawet gdyby udało się wrócić na plan w sierpniu, to jest duże ryzyko, że nie damy rady nakręcić odcinków do jesiennej ramówki — mówiła w Fakcie osoba z produkcji serialu.
Na szczęście udało się dokończyć pracę, a kilka tygodni temu Polsat pokazał finałowy odcinek.
Małgorzata Socha i Joanna Liszowska: podwyżki w serialu Przyjaciółki
Trwają prace nad kolejnym sezonem Przyjaciółek, który zostanie wyświetlony już wiosną. Joanna Liszowska w rozmowie z Super Expressem ujawniła, że w pracy bywają gorsze momenty. Mimo to przez myśl nawet jej nie przeszło, by rezygnować z serialu:
Jak w każdej pracy, z różnych powodów, mamy lepsze i gorsze chwile. Bywały momenty, kiedy cieszyłam się, że np. kończymy pracę nad danym sezonem i czeka nas przerwa, ale żeby rzucać „Przyjaciółki”? Nigdy!
Na ten temat wypowiedziała się też Małgorzata Socha. Aktorka ujawniła, że chociaż rozważała zakończenie swojej przygody z produkcją, ostatecznie się na to nie zdecydowała:
Różne myśli kłębiły mi się w głowie. Ale świadomość, że serial cieszy się taką popularnością, a my jesteśmy wyjątkowo zgranym teamem, skutecznie mnie od takich decyzji powstrzymywała.
Tabloid donosi, że nie tylko fakt, że aktorkom udało się stworzyć dobrze zgraną ekipę, ma wpływ na to, że chcą realizować kolejne odcinki serialu. Podobno w grę wchodzą też pieniądze. Super Express podaje, że zarówno Socha, jak i Liszowska, dostały podwyżki:
Według naszej wiedzy aktorki do tej pory mogły liczyć na 150 tys. złotych za sezon produkcji, teraz miały dostać podwyżkę wynoszącą 25 tys. złotych — czytamy w dzienniku.
Same zainteresowane nie odniosły się do tych informacji.
