Małgorzata Rozenek była zadowolona z debiutu w "DDTVN", ale ma już na koncie poważną rozmowę z przełożonymi. "Zauważyli jedną denerwującą rzecz"

Małgorzata Rozenek wiele lat temu pojawiła się w TVN jako prowadząca show Perfekcyjna pani domu. Później pracowała w jeszcze kilku popularnych formatach, jednak w końcu na jakiś czas pożegnała się z telewizją. Dość nieoczekiwanie powróciła na antenę pod sam koniec ubiegłego miesiąca. Wcieliła się w rolę prowadzącej Dzień Dobry TVN. W śniadaniówce pracuje u boku innego znanego dziennikarza, Krzysztofa Skórzyńskiego.

Małgorzata Rozenek

Robert Sienkiewicz

5 września 2022, 19:20

Zaraz po swoim debiucie Gosia otworzyła się przed reporterką Jastrząb Post. Wytłumaczyła, że ma już za sobą rozmowę z szefostwem, podczas której padły konstruktywne uwagi na temat pracy jej i Krzysztofa.

Otrzymaliśmy bardzo konstruktywne uwagi. Ale najważniejsze jest to, że wszyscy się bardzo cieszymy, że poszło i jak poszło. Jesteśmy z Krzysztofem świadomi uwag i rzeczy, które musimy zmienić. Jesteśmy z siebie bardzo dumni – wyznała.

Teraz Plotek wyjawił, co dokładnie przekazali jej producenci.

Małgorzata Rozenek na dywaniku u szefostwa. Co jej powiedzieli?

Informator portalu z TVN zdradził, że produkcji nie spodobał się jeden szczegół.

Małgorzata wypadła dobrze. Generalnie produkcja była zadowolona, nie mieli jej wiele do zarzucenia. Pojawiło się jednak "ale". Zauważyli jedną denerwującą rzecz, na którą zwrócili uwagę także widzowie – przekazał redakcji Plotka. – Chodzi o ciągłe poprawianie włosów. Choć wiadomo, że to kwestia nerwów, to dali do zrozumienia, że musi opanować ten odruch.

Też zauważyliście u Gosi taki odruch?

Małgorzata Rozenek o spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim

Prezenterka DDTVN ma coraz większe ambicje. Ostatnio wyznała, że chciałaby rozmawiać z politykami na temat procedury in vitro. Nie wyklucza nawet dialogu z prezesem Prawa i Sprawiedliwości, Jarosławem Kaczyńskim.

Powiedziałabym, jak dokładnie wygląda przeprowadzenie tej procedury, co przy otwartej głowie sprawia, że punkty sporne przestają być już tak alarmujące, jak niektórym mogłyby się wydawać. Powiedziałabym też, że refundację leczenia niepłodności metodą in vitro popiera prawie 70 procent społeczeństwa i to niezależnie od tego, na jaką partię i ugrupowanie głosuje – zadeklarowała.

Więcej przeczytacie na ten temat tutaj.