Małgorzata Rozenek przekazała smutne wieści. Już jutro pilna operacja! "Znaleźliśmy najlepszego lekarza"
Małgorzata Rozenek od lat ma ugruntowaną pozycję w show-biznesie. Wszystko zaczęło się w momencie, gdy poprowadziła swój pierwszy program w stacji TVN. Później drzwi do kolejnych zawodowych wyzwań stanęły przed nią otworem. Regularnie pojawiała się w nowych formatach i nie mogła narzekać na brak pracy. Obecnie częściej widujemy ją przed kamerami za sprawą Dzień Dobry TVN. Gwiazda po dekadzie pracy w stacji w końcu dostała propozycję poprowadzenia porannego programu, co przyjęła z wielkim entuzjazmem.
Małgosia poza pracą ma też udane życie prywatne. Po dwóch rozwodach w końcu spotkała miłość swojego życia. Z Radosławem Majdanem jest związana od dekady. Od ich ślubu minęło już niemal 7 lat. Dwa lata temu zakochani doczekali się synka. Henryk szybko stał się ulubieńcem internautów. Prezenterka wychowuje też dwóch starszych synów, czyli Stasia i Tadeusza, których ma za związku z Jackiem Rozenkiem.
Gwiazda TVN jest też wielką miłośniczką psów. Razem z Radkiem mają aż cztery pupile. Pierwsze były dwa buldożki francuskie. Następnie buldog angielski, a na koniec dołączyła maleńka suczka chihuahua.
Małgorzata Rozenek przekazała smutne wieści
Małgosia jest jedną z bardziej aktywnych gwiazd na Instagramie. Codziennie pokazuje w sieci, jak upływa jej dzień. Dzisiaj z fanami połączyła się dopiero po południu. Wszystko to było spowodowane poważnymi problemami ze zdrowiem. Kontuzji uległ ukochany buldog George. Piesek kulał na łapę, a po konsultacji z lekarzem okazało się, że ma zerwane więzadła.
Georguś podniósł nam ciśnienie piłkarską kontuzją - przekazała Gosia.
Gwiazda wyjaśniła, że jej pupil zmuszony będzie przejść operację, która odbędzie się w czwartek, a następnie będzie miał ograniczoną możliwość poruszania się i czeka go rehabilitacja.
Znaleźliśmy takiego lekarza, przekładając to na nomenklaturę ludzką, jakby Cristiano Ronaldo zerwał więzadła, to by się leczył u takiego lekarza - dodał Radek.
Prowadząca DDTVN wyjaśniła też, że na szczęście jej piesek nie jest aktywnym zwierzakiem i być może 8 tygodni z ograniczonym ruchem upłynie im w miarę spokojnie. Trzymamy kciuki za Georga.
