Krytyka widzów "DDTVN" sprawiła, że Małgorzata Rozenek musi korzystać z pomocy specjalisty. Dostała szereg zaleceń
Małgorzata Rozenek nie boi się żadnych zawodowych wyzwań. Gwiazda dekadę temu trafiła na antenę TVN po tym, jak wygrała casting na prowadzącą program Perfekcyjna Pani Domu. Wykazała się na nim wielką kreatywności – pokazała np. jak zrobić maseczkę ze stringów, czym od razu zaskarbiła sobie sympatię włodarzy stacji. Od tego momentu jej kariera zaczęła rozwijać się w błyskawicznym tempie. Szybko zjednała sobie sympatię widzów i zaczęła pojawiać się też w innych formatach.
21.09.2022 | aktual.: 22.09.2022 11:27
W ostatnim czasie miała kilkumiesięczną przerwę od pracy na wizji, a widzowie zastanawiali się, czy zobaczą ją jeszcze na antenie. Wróciła jednak przed kamery, i to w wielkim stylu. Gosia została jedną z prowadzących Dzień Dobry TVN. Wiadomo, że o tej posadzie marzyła już od dawna.
Małgorzata Rozenek przez DDTVN korzysta z pomocy specjalistów
Małgosia wraz z końcem sierpnia po raz pierwszy pojawiła się na ekranie w roli gospodyni śniadaniówki. Jej partnerem w programie został doświadczony dziennikarz Krzysztof Skórzyński. W pierwszych odcinkach nie zabrakło emocji związanych z debiutem, ale nowa prowadząca już coraz swobodniej czuje się w studiu DDTVN. O pracy na planie opowiedziała w rozmowie z reporterką Jastrząb Post.
Debiut kosztował mnie tyle emocji, że niewiele z niego pamiętam. Drugi występ już był dużo spokojniejszy, ale też był w takiej sytuacji, gdzie dzień wcześniej ogłoszono śmierć królowej Elżbiety, to był bardzo specyficzny odcinek, bardzo mi zależało, żeby nie epatować moim naturalnym entuzjazmem. Podczas trzeciego zaczęłam czuć, jak chcę, żeby to wyglądało - powiedziała.
Po pierwszych odcinkach Małgosia spotkała się nie tylko z pochlebnymi opiniami, ale też ze słowami krytyki. Internauci wytykali jej błędy związane z prowadzeniem śniadaniówki. Gwiazda nie tylko odniosła się do pojawiających w sieci wpisów, ale też zaczęła działać. Zdecydowała się popracować nad swoim głosem. W tym celu udała się zarówno do logopedy, jak i foniatry, którzy pracują z nią nad dykcją i oddechem.
Głęboko wierzę w ogólny rozwój. Wszystko, co sprawia, że można lepiej wyglądać, lepiej coś robić jest warte, by w to inwestować. To tak samo, jak chodzić na siłownię. Chodzę do logopedy i foniatry, tak samo, jak wielu moich kolegów. Praca z logopedą jest okazaniem szacunku widzowi poprzez głos, którym się do niego zwracam. Okazało się, że muszę pracować też nad oddechem. Pani foniatra powiedziała, że ogólnie jest ze mną dobrze, ale zaleciła kilka ćwiczeń oddechowych - powiedziałą w rozmowie z Super Expressem.
Widać, że Małgosia bardzo poważnie pochodzi do swojej pracy i stara się być jeszcze lepsza w tym co robi.
