Jaką aktorką jest Małgorzata Rozenek? Zosia Zborowska i Anna Mucha oceniły talent prezenterki. "Miała cholernie trudną rolę"

Małgorzata Rozenek miała okazję wcielić się w jedną z trzech głównych postaci w nowej produkcji Patryka Vegi pt. Miłość, seks & pandemia, która trafi do kin już 4 lutego. Co ciekawe filmowego partnera wybrał jej Radosław Majdan. Były piłkarz odrzucił trzech kandydatów. Ostatecznie padło na Wojciecha Sikorę, który jest jego przyjacielem z boiska.

Zofia Zborowska i Anna Mucha o Małgorzacie Rozenek

Paulina Pucuła

2 lutego 2022, 10:50

Prezenterka miała okazję zagrać u boku doświadczonych aktorek – Anny Muchy oraz Zofii Zborowskiej. Obie w rozmowie z Jastrząb Post oceniły talent aktorski Małgorzaty Rozenek.

Zofia Zborowska i Anna Mucha o talencie aktorskim Małgorzaty Rozenek

Zborowska nie ukrywa, że praca na planie filmowym różni się od dotychczasowych obowiązków Małgorzaty, czyli pracy przy programach telewizyjnych. Gwiazda zaznaczyła, że Rozenek musiała stawić czoła trudnemu wyzwaniu:

Jak na takiego naturszczyka, to poradziła sobie bardzo dobrze. Wiadomo, że Małgosia nie ma wykształcenia aktorki i tutaj nie ma co udawać, że tak jest, ale jest to osoba, która pracuje w telewizji od lat. Jest zwierzęciem przed kamerą i czuje się przed nią dobrze. Musiała się trochę przerzucić na tryb film, a nie program, bo jednak jest to zupełnie coś innego. Ale uważam, że poradziła sobie bardzo dobrze, a miała cholernie trudną rolę.

Aktorka nie ukrywa, że wspierała Rozenek jak tylko mogła. Przyznała, że świetnie dogadywały się na planie:

Dawałam jej rady tylko, jeżeli o to prosiła. Jeżeli miała jakieś pytania, to chętnie jej pomagałam, ale oczywiście nie wtryniałam się, bo od tego jest reżyser. My z Gosią podczas kręcenia tego filmu byłyśmy bardzo blisko i bardzo dużo rozmawiałyśmy. Dużo przez telefon, dużo siedziałyśmy w przyczepie i rozmawiałyśmy. Nie umiem dać jednej rady, jaką jej dałam, ale przegadywałyśmy sceny i miałyśmy fajny flow.

Anna Mucha również jest pod wielkim wrażeniem zaangażowania Małgorzaty:

Małgosia jest perfekcjonistką. Jest pracoholiczką w tym sensie, że jest tytanem pracy, co ja bardzo cenię i podziwiam. Małgosia weszła w ten film i w tę historię bezpruderyjnie i uczciwie, z pełnym zaangażowaniem. Naprawdę bardzo ją podziwiam, bo to było trudne wyzwanie i ona temu wyzwaniu stawiała czoła.

Wybierzecie się na film do kin?