Małgorzata Opczowska o Donaldzie Trumpie i jego prezydenturze. "Spodziewam się samych dobrych rzeczy"

Wybór Donalda Trumpa na prezydenta budził wiele kontrowersji, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na świecie. Jeszcze przed zaprzysiężeniem wielu celebrytów wzięło udział w manifestacjach, protestując przeciwko jego prezydenturze. Mimo przygotowań i kosztownego zabezpieczenia, zaprzysiężenie uznano za wydarzenie, które miało pełnić funkcję edukacyjną, a przekazanie władzy zostało określone jako "lekcja dla całego świata".

CZYTAJ TAKŻE: Wpadka Małgorzaty Opczowskiej w nowym programie. Co się stało z jej twarzą?

Wiele osób obawia się kolejnej prezydentury Donalda Trumpa. Jak Małgorzata Opczowska ocenia fakt, że to właśnie Trump został ponownie wybrany na prezydenta USA?

Ja jestem optymistką. Za poprzedniej prezydentury Trumpa te relacje polsko-amerykańskie były bardzo dobre. I myślę, że on ma pewne wartości patriotyczne, które są dla nas bardzo ważne. Ja pamiętam jego przemówienie, gdzie poruszył sprawy naszych bohaterów - żołnierzy, powstańców, tych osób, które oddały życie za wolność, za naszą niepodległość.

Jak dowiedziała się nasza reporterka, Karolina Motylewska, zdaniem prezenterki to właśnie Polonia mogła przyczynić się znacząco do wygrania wyborów przez Trumpa.

W związku z tym jestem przekonana, że tutaj znajdzie ogromne zrozumienie i też może poparcie Polaków. Niektórzy mówią, że to może Polonia zdecydowała, że on wygrał w Stanach, więc spodziewam się samych dobrych rzeczy.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS: Małgorzata Opczowska o powrocie Łukasza Nowickiego do "PNŚ". "Szok"

Małgorzata Opczowska stwierdziła, że zamiast oglądać się na polityków innych krajów, powinniśmy skupić się na swojej ojczyźnie.

Jestem tego zdania, że Polska powinna przede wszystkim myśleć o sobie. Nasz rząd, nasz prezydent, nasi politycy, te osoby, które są decyzyjne, powinny myśleć w pierwszej kolejności o Polsce, nawet nie o Europie, ale o Polsce i o obywatelach, bezpieczeństwie.

Oceniła także politykę antyimigracyjną. Okazuje się, ze zdaniem Opczowskiej politycy w Europie powinni wziąć z amerykańskiego prezydenta przykład.

Trump dosyć konsekwentnie realizuje politykę antyimigracyjną i jeżeli uda mu się to przeforsować na swoim gruncie, to mam nadzieję, że Europa pójdzie jego śladem.

Co Wy na to?