Małgorzata Kożuchowska już jest gotowa na święta. Pokazała zdjęcie z synem. Ale on już wysoki
Małgorzata Kożuchowska uważana jest za jedną z najlepszych polskich aktorek. Wielką popularność przyniosła jej rola Hanki Mostowiak w M jak miłość. Choć z produkcją była związana przez wiele lat, w pewnym momencie zdecydowała się opuścić obsadę i okazało się to bardzo dobrą decyzją. Jej kariera bardzo szybko się rozwinęła. Cały czas pojawia się na szklanym ekranie i w przeróżnych wcielaniach możemy podziwiać jej kunszt aktorski.
08.04.2023 22:40
Kożuchowska znana jest też z tego, że wyjątkowo chroni prywatności swojej rodziny. W 2014 roku na świat przyszedł jej jedyny syn, Jan Franciszek, którego ojcem jest Bartłomiej Wróblewski. Mimo dużej aktywności w mediach społecznościowych rzadko publikuje fotografie, na których pozuje z mężem czy Jasiem. Tuż przed Wielkanocą zrobiła wyjątek.
Małgorzata Kożuchowska na zdjęciu z synkiem
Małgorzata Kożuchowska nie ukrywa, że Bóg jest dla niej bardzo ważny.
Bóg to mój dobry opiekun. Jestem niespokojnym duchem i moja ciekawość świata nieraz mogła mnie sprowadzić na manowce - mówiła w jednym z wywiadów.
I dodała:
Tak jak dla siebie, tak i dla Boga trzeba znaleźć czas. Uświadomić sobie, że bez Niego po prostu nie da się żyć.
Jest bardzo religijna, więc w odpowiedni sposób przygotowała się do Wielkanocy. Najpierw wzięła udział w drodze krzyżowej. Potem zadbała też o odpowiednie dekoracje i potrawy. W sobotę zaś poszła z synem święcić pokarmy.
Zdjęciem z Jasiem podzieliła się w sieci. Jej syn rośnie jak na drożdżach i jest już bardzo wysoki. Zajrzyjcie do naszej galerii.
Małgorzata Kożuchowska nie pokazuje twarzy syna
Kożuchowska jakiś czas temu rozmawiała z naszą reporterką i zdradziła, dlaczego trzyma synka z dala od show-biznesu. Wyznała, że jej syn nie ma nawet chęci na to, aby pojawić się z mamą na czerwonym dywanie.
On na razie nie ma takich zapędów.
Jakiś czas temu zapytał za to swoją mamę o to, dlaczego zawsze zamieszcza ona w sieci zdjęcia, na których tylko jego plecy. 8-latek szybko zorientował się, że coś tu jest nie tak. Kożuchowska dokładnie wytłumaczyła mu, z czego to wynika:
Raz mnie tylko zapytał, dlaczego na zdjęciach jest tyłem. Ale ja mu to wytłumaczyłam, dlaczego jest tyłem i on to zrozumiał. Poza tym, jest w takim wieku, że generalnie zrobienie mu zdjęcia nie jest najprostszą sprawą.
Co myślicie o takim podejściu?
