Maja Hyży otwarcie o tym, co może zatrzymać ją przed występem na Eurowizji. Konkurenci to najmniejszy problem [WIDEO]

Utwór, który mamy, "Never Hide", jest naprawdę szczególnym utworem. Przez to, że jest mocno osobisty, ale ma też w sobie taką energię, taką siłę przebicia, że wierzę w to silnie, że może się spodobać innym - mówiła Maja jakiś czas temu Jastrząb Post.

Z dnia na dzień coraz więcej się o tym mówi. Czuję coraz większą presję. Po cichu liczę na to, że może bym się dostała, fajnie by było. Ale zobaczymy jak to będzie. Mały stresik jest, ale taki pozytywny.

Ja nikogo nie odbieram jako konkurencję. Natasza jest bardzo dobrą artystką, ale kibicuję jej, jak i wszystkim kandydatom, którzy się dostali, żeby znaleźli się w tej pierwszej 10-tce. A ja mam nadzieję, że dostanę się ze swoim utworem Never Hide. Chciałabym dostać się do preselekcji, bo wiem, z czym to się je i jaka to jest super przygoda, to obycie z tymi wszystkimi ludźmi, ta scena. A wiem, że w tym roku jest inna scena, niż była w zeszłym, więc jest więcej miejsca na zrobienie fajnego show. My już w głowach mamy jakieś pomysły. Ale spokojnie. Zobaczymy, czy się dostaniemy.

Jeżeli chodzi o takich moich 100% fanów, to odebrali ten utwór bardzo pozytywnie. Są bardzo zadowoleni, codziennie dostaję cudowne wiadomości, które mnie uskrzydlają i uświadamiają, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Jeżeli chodzi o fanów Eurowizji, to oni są bardzo wymagający. Trzeba się nieźle nawyginać, żeby się im spodobać. Ale mam nadzieję, że mój utwór się im spodobał.