Magda Mołek krytycznie o ciąży i porodzie: „Nieprzespane noce, cesarskie cięcie, karmienie piersią, to wszystko było...”
Magda Mołek krytycznie o ciąży i porodzie: „Nieprzespane noce, cesarskie cięcie, karmienie piersią, to wszystko było...”
Magda Mołek o swoim życiu prywatnym nie mówi za wiele. Wiadomo jedynie, że gwiazda jest żoną cenionego warszawskiego prawnika oraz dumną mamą dwóch synów – 8-letniego Henryka i rocznego Stefana. To z myślą o nich postanowiła zrobić sobie przerwę od pracy w Dzień Dobry TVN. Ostatnio, w szczerym wywiadzie dla Baby by Ann, rozprawiła się z wizją macierzyństwa glamour.
Magda Mołek o macierzyństwie rozmawiała z Kasią Burzyńską-Sychowicz w Baby by Ann. Dziennikarka powiedziała o realnym obrazie macierzyństwa, niczego nie koloryzowała ani nie ukrywała:
Sprzeciwiam się lansowanej wersji macierzyństwa glamour, gdzie w domu jest posprzątane, rzęsa zrobiona, pazur wymalowany, latte podane a w tle siedzi uśmiechnięty bobas – mówi bez owijania w bawełnę Magda.
Zafałszowany obraz prawdziwego wymiaru macierzyństwa może być groźny. Tworzy się mit, któremu kobiety nie są w stanie sprostać.
Rozmawiam z innymi mamami i żadna, naprawdę żadna nie ma takiego życia. Może miewamy bardziej wytworne momenty, ale codzienność jest trudna. Jest więc prawdopodobne, że taki świat istnieje, uważam jednak, że jest jedynie wykreowany. Macierzyństwo poza jego stroną fizyczną, czyli faktem, że jesteś niewyspana, schorowana, nie masz kiedy iść zrobić siusiu, o prysznicu nie wspominając, ma też drugą, tę emocjonalną – podkreśla Magda Mołek.
Magda Mołek podkreśliła, jak niebezpieczne może być kreowanie idealnej wizji macierzyństwa we współczesnych mediach. Tworzy się obraz superkobiety bez słabości, co powodować może, że te z nich, które realnie tkwią w tym temacie, będą miały problem, bo nie dadzą rady sprostać kreowanemu obrazowi.
Bo przecież to jest ciężar odpowiedzialności. Za wszystko. A w tej obecnej w mediach wersji macierzyństwa “na pokaz” nie ma miejsca na wątpliwości, rozterki i łzy. Każda Mama jest supermenką, ale każdej mamie też czasem coś się dzieje. Kiedy mój syn mnie pyta: Mamo, dlaczego jesteś dzisiaj zła? Mówię mu: Nie jestem zła, jestem zmęczona. Nie będę przed nim pudrowała nosa i rzeczywistości. Tłumaczę mu, że teraz jest trudny czas, wymaga od nas wszystkich poświęcenia i trzeba go przetrwać. Mamusia jest niezniszczalna? Nie, jest zniszczalna, niestety. Macierzyństwo więc czasem boli fizycznie, kto tego nie doświadczył, ten nie wie – podkreśla dziennikarka.
Magda Mołek nie zapomina o emocjonalnym wymiarze bycia mamą. Mówi o tym ,że jest to niepowtarzalne doświadczenie. Niestety nie da się pominąć faktu, że ciąża, a potem wychowywanie dzieci, to ogromny wysiłek fizyczny i obciążenie organizmu.
Dzisiaj już wiem, że jak się ma jedno dziecko, to naprawdę nie jest źle (śmiech). Przy dwójce poczucie, że nie nadążasz, że się nie wyrabiasz, jest nie dwa a sto razy większe. Okazało się szybko, że w sercu jak już mówiłam jest miejsce na miłość do dwóch, ale rąk do pracy nadal mam tylko jedną parę i, bez zmian, 24 godziny. (...)
Obciążenie fizyczne dla kobiety jest ogromne i wtedy niezbędne jest wsparcie z zewnątrz. Bez tego bardzo ciężko jest każdej kobiecie, gdy w domu pojawiają się dzieci.
Stres, nieprzespane noce, cesarskie cięcie, karmienie piersią, to wszystko było za dużym obciążeniem dla mojego organizmu. Musiały minąć kolejne długie miesiące, zanim zaczęłam stawać na nogi. Bardzo nam wtedy pomogli nasi rodzice. Moja teściowa, mimo wymagającej pracy zawodowej, spędzała z Heniem mnóstwo czasu. Mąż, dziadek, babcie, to był krąg wsparcia. Niezbędny, kiedy w rodzinie pojawia się noworodek
