Maciej Orłoś doczekał się przeprosin od Lubaczowa. Posłanka PiS skompromitowała miasto
Maciej Orłoś nie cieszy się sympatią w Lubaczowie? Tak przynajmniej stwierdziła posłanka Prawa i Sprawiedliwości Teresa Pamuła. Miasto oficjalne wydało oświadczenie, w którym stanowczo odcięło się od swój polityczki. Dziennikarz dostał... zaproszenie na odwiedziny.
Maciej Orłoś w Teleexpressie to jeden z najbardziej emocjonujących do tej pory powrotów, jaki miał miejsce w TVP. Stacja przechodzi obecnie prawdziwą rewolucję i wszystko wskazuje na to, że zmian będzie jeszcze więcej. Nie wszystkim się to jednak podoba. Nieprzychylnie nastawieni są m.in. reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości, kręcący nosem na transfery i zwolnienia, do których doszło po zmianie władzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maciej Orłoś w ogniu krytyki PiS
Do powrotu Orłosia postanowiła odnieść się jedna z posłanek należących do partii, Teresa Pamuła. Stwierdziła ona, że dziennikarz ma nie być lubiany wśród mieszkańców miasta Lubaczów.
Co zrobiliście z telewizją? Zniszczyliście tę telewizję. Nie mogą tego oglądać. Przychodzą do mnie mieszkańcy Lubaczowa i mówią: "Nie możemy oglądać tego pana Orłosia, jak on się postarzał, co on wygaduje" - stwierdziła w Sejmie.
To jednak nie jest zgodne z prawdą. Mieszkańcy wspomnianego przez Pamułę miasta postanowili odnieść się do wypowiedzi działaczki PiS, odcinając się od jej słów. W nietypowym oświadczeniu zaprosili Orłosia, aby przyjechał do Lubaczowa.
Lubaczów przeprasza Orłosia za słowa posłanki
W treści jasno podkreślono, że rezydenci Lubaczowa chcą przede wszystkim pokazać swoje miasto z jak najlepszej strony. Zachęcają Orłosia do samodzielnego zapoznania się z tym, jak bogatą historię i tradycję ma to miejsce.
My, mieszkańcy Lubaczowa i nie tylko, zwracamy się do Pana z serdecznym zaproszeniem do odwiedzenia naszego malowniczego miasta i regionu. Jako społeczność pragniemy podzielić się z Panem naszymi unikalnymi doświadczeniami, historią i pięknem, które oferuje nasze miejsce zamieszkania - czytamy.
Autorzy oświadczenia nie mogli też powstrzymać się przed wtrąceniem zabawnego postscriptum, nawiązującego do słów posłanki odnośnie wieku dziennikarza.
Jesteśmy przekonani, że dzięki tej wizycie będzie Pan miał okazję nie tylko poznać urok naszego regionu, ale także zrozumieć unikalne wyzwania i sukcesy, przed którymi stoimy jako społeczność. PS Obiecujemy, że już nie będziemy się uskarżać na Pana wiek.
Jak myślicie, Orłoś skorzysta z tej propozycji?
