Stan Łukasza Szumowskiego pogorszył się. Nowe doniesienia obiegły media. To niejedyne złe wieści nt. COVID-u
Łukasz Szumowski zakaził się koronawirusem. Były minister miał zakazić się od swojej córki, która z kolei mogła zarazić się w szkole. Polityk obecnie przebywa w Centralnym Szpitalu Klinicznym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie.
14.10.2020 | aktual.: 15.10.2020 02:02
WP pisała jako pierwsza, że były minister ma widoczne objawy Covid-19, a z kolei Super Express w swoim artykule informuje, że sytuacja jest poważna. Jak obecnie czuje się Łukasz Szumowski?
Jak czuje się zakażony koronawirusem Łukasz Szumowski?
Pierwszy raz media obiegły informacje, że Szumowski ma koronawirusa we wrześniu. Wtedy były minister czuł się dobrze i bardzo szybko wrócił do zdrowia.
Miałem COVID, ale jestem już zdrowy – mówił SE.
Obecnie wszystkich nurtuje pytanie, czy to powtórne zakażenie, czy może wynik testu był zafałszowany?
Nie można wykluczyć obu możliwości. Zdarzają się u mnie pacjenci też z koronawirusem. I wiem, że jest jakiś odsetek testów fałszywych, ale też, że można ponownie się zakazić. Będę dzwonił do ministra Szumowskiego zapytać, jak się czuje – powiedział SE senator Stanisław Karczewski z PiS, który jest lekarzem.
Kiedy jednak media obiegły informacje, że Szumowski z Covidem-19 jest w szpitalu, sam zainteresowany skomentował ten fakt w rozmowie z money.pl.
Jestem chory i przebywam w szpitalu. Poprzedni wynik, sprzed kilkunastu dni prawdopodobnie był w moim przypadku fałszywie dodatni, co czasem, przy tak czułej metodzie, się zdarza.
Super Express ustalił także, że tym razem choroba nie oszczędza byłego ministra, a najbardziej doskwierają mu duszności.
Ma suchy, męczący kaszel, lekką gorączkę, ale węchu i smaku miał pan minister nie stracić. Oddycha samodzielnie, choć ma leżeć pod tlenem. Chyba nie spodziewał się, że koronawirus może go powalić aż tak, że znajdzie się w szpitalu – pisze SE powołując się na informatora.
To jednak nie jest koniec złych wiadomości. Właśnie pojawiły się w mediach informacje, że testy, które Ministerstwo Zdrowia wydało 125 milionów złotych, są nieskuteczne. Koreańskie testy antygenowe, które zostały wysłane na oddziały ratunkowe, mają być wadliwe. Państwowy Zakład Higieny już wiosną stwierdził, że praktycznie nie wykrywają obecności wirusa.
