Słynny projektant wyłamał się z chóru pochlebców Kendall Jenner. Co o niej powiedział? Był krytyczny i szczery do bólu
Nie ma wątpliwości, że Kendall Jenner (z ponad 54 mln fanów na Instagramie) jest gwiazdą social mediów, a jej życie prywatne i zawodowe śledzą ludzie na całym świecie. O współpracę z nią zabiegają znane marki, jak Chanel czy Balmain, a najsłynniejsi twórcy mody mają o modelce jak najlepsze zdanie. O jej osiągnięciach na wybiegu czy przed aparatem mówią w superlatywach.
Jest wspaniała. To jest jej czas - to słowa Karla Lagerfelda o Kendall.
Nie wszyscy jednak są tak przychylni 20-letniej siostrze Kim Kardashian. Calvin Klein, jeden z najbardziej znanych amerykańskich projektantów, w jednym z ostatnich wywiadów stwierdził wprost, że zatrudnienie Kendall Jenner przez dom mody Calvin Klein (który od 14 lat nie znajduje się pod jego zarządem) było
rozczarowujące
Kendall jest ambasadorką ubrań i bielizny marki od 2015 roku. W najnowszym sezonie również je reklamuje. Gdyby jednak sam Calvin Klein mógł mieć na to wpływ, nigdy by jej nie zatrudnił. W przeciwieństwie do Justina Biebera.
Zupełnie mi to nie pasuje. Szczerze. Jestem pewien, że jest modą, uroczą kobietą, ale nie zatrudniłbym jej nawet dzisiaj. A Justina Biebera i owszem. Gdy mówię, że Justin Bieber podoba mi się w kampanii bielizny Calvin Klein to dlatego, że lubię jego samego. Nie dlatego, że ma miliony obserwatorów - przyznał szczerze 74-letni projektant. - Modelkom płaci się teraz za to, ilu mają obserwatorów. Zatrudnia się je nie dlatego, że uosabiają pomysły projektanta, co ja sam starałem się robić, ale ilu mają fanów w internecie. Nie sądzę, żeby na dłuższą metę to się sprawdzało. To nie jest dobry pomysł na sprzedażowy sukces produktu.
Zgadzacie się?
