Dawid Woliński stworzył wyjątkową kolekcję bomberek dla Martini! Zrobiły furorę za granicą: "Było mocno do tego stopnia, że główny pr z Londynu..."

Dawid Woliński stworzył wyjątkową kolekcję bomberek dla Martini! Zrobiły furorę za granicą: "Było mocno do tego stopnia, że główny pr z Londynu..."

Bomberki Martini Dawid Woliński
Bomberki Martini Dawid Woliński
Karol
03.10.2016 13:57

Martini współpracuje z najlepszymi projektantami na całym świecie. W Polsce ambasadorem marki jest Dawid Woliński, który stworzył wyjątkową kolekcję bomberów sygnowanych logiem włoskiego potentata. Czarwono-bordowe bobmerki w mgnieniu oka zachwyciły fanów mody nie tylko w Polsce, ale też za granicą. Jastrząb Post poznał historię powstawania kolekcji.

Inspiracja była bardzo rozległa - nowa butelka, nowe logo, ale przede wszystkim filozofia marki, kolorystyka. Martini prężnie działa w wyścigach samochodowych takich jak Formuła 1. Jest dużo takich bardzo fajnych prestiżowych rzeczy. Martini to już nie jest marka, tylko lifestyle, i to jest fajne

Okazuje się, że każdy bomber jest inni, a dzięki temu unikalny:

Tak naprawdę każdy bomber jest inny. Rzadko one się powtarzają. Wszystko jest szyte ręcznie, mam specjalną panią, która zajmuje się tymi haftami. To jest taka zabawa artystyczna. Nikt nie jest w stanie zaplanować, że tu jest zielona nitka, tu pomarańczowa, a tu różowa... Robię coś takiego, że biorę sobie wszystkie nitki, sprawdzam, która wygląda fajnie i tak sobie bajerujemy. To jest robione na luzie. Nie ma żadnego przymusu. Marka Martini pozwala absolutnie mi się wyżyć artystycznie. Nie ma tutaj żadnych sztywnych schematów, ograniczeń. Masz po prostu zrobić coś super, co będzie cool i co każdy będzie chciał, i oczywiście będzie w moim stylu

Kilka tygodni temu polska ekipa Martini miała okazję podglądać, jak powstaje Martini. Dawid zdradził, że razem z Joanną Krupą uczestniczyli w pracach nad alkoholem:

To było cudowne, bo mogliśmy uczestniczyć w procesie powstawania Martini. Byliśmy na polach winogronowych, w winnicach, zrywaliśmy winogrona, bo marka chwali się właśnie tym, że są naprawdę zrywane ręcznie. Z Joanną Krupą zrywaliśmy ze dwie godziny ogromny kosz. To wcale nie jest taka szybka praca, ale też podjadaliśmy trochę, bo były tak pyszne, dojrzewające w słońcu...

Prawdziwa degustacja smaków Martini odbyła się podczas wielkiej gali:

Zrobiliśmy duże wrażenie. Byliśmy w takim pięknym włoskim pałacu otoczonym dużą winnicą. Była degustacja Martini, była degustacja Asti. W ogóle mieliśmy okazję spróbować Asti takiego świeżutkiego z roku 2016. I to jest niesamowite, bo cały proces jest bardzo fajny. To w zasadzie ma tylko 1% alkoholu, ale w połączeniu z takim hypem, który ci daje to gdzie jesteś, to wypijasz jeden taki kielich świeżego Asti i czujesz się cudownie, kompletnie zrelaksowny, z pięknym jedzeniem

Woliński przyznaje, że ciężko było stworzyć drinka, który w smaku byłby lepszy niż np. Martini Tonic:

Próbowaliśmy robić różne kombinacje, każdy chciał stworzyć swojego drinka, ale zawsze wracaliśmy do klasyki, bo to jednak trzeba mieć odpowiedni zmysł

Oprócz niesamowitej gamy smaków, wrażenie na zagranicznych gościach zrobiły bombery Dawida. Do tego stopnia, że jedna z najważniejszych osób nie chciała go oddać!

Było naprawdę mocno do tego stopnia, że główny pr z Londynu dwa razy próbował ściągnąć z Asi bombera, i tak za bardzo nie kwapiła się by go oddać. Wychodząc trzy razy zaznaczyliśmy "wychodzimy", żeby już go oddała, ale była niepocieszona. Fajne jest to, że zrobiły furorę

Na szczęście wkrótce na wieszaki trafi nowa kolekcja. Czekamy!

Tkaniny już są zamówiony, a dziewczyny przygotowane na szycie bomberów. Specjalne kartony do tych bomberów...

A jak wam się podobają projekty stworzone we współpracy Dawida Wolińskiego z Martini?

Bomberka Dawida Wolińskiego dla Martini
Bomberka Dawida Wolińskiego dla Martini
Bomberka Dawida Wolińskiego dla Martini
Bomberka Dawida Wolińskiego dla Martini
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także