Kulisy zwycięskiej kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. Prezydent sam się pudrował! Co jeszcze ustalono?
Andrzej Duda ponownie został wybrany na prezydenta. Ubiegający się o reelekcję kandydat zwyciężył, zdobywając 51,03 % poparcia wśród głosujących. Te wybory na pewno przejdą do historii i to z kilku względów. Po pierwsze kontrowersje wzbudzało zorganizowanie głosowania podczas kwarantanny i panującej pandemii, dlatego ich termin został przesunięty niemal o 2 miesiące. Po drugie jest to jedna z najdłużej trwających kampanii.
15.07.2020 | aktual.: 15.07.2020 21:52
Prezydent Andrzej Duda pomimo kwarantanny miał bardzo dużo czasu, aby spotkać się z wyborcami. Tuż po zakończeniu kwarantanny udał się w podróż po Polsce i odwiedzał wszystkie zakątki kraju, aby móc oko w oko spotkać się z wyborcami. Oprócz tego oczywiście w dalszym ciągu musiał wywiązywać się ze swoich obowiązków głowy państwa. Kampania nie była łatwym zadaniem, a walka o fotel prezydenta kraju pomiędzy nim a Rafałem Trzaskowskim do samego końca była niezwykle wyrównana.
Jak wyglądała kampania prezydenta od kuchni? Jeden z pracowników zdradza szczegóły
W dzienniku Super Express możemy przeczytać, jak wyglądała od zaplecza kampania prezydencka Andrzeja Dudy. Okazuje się, że prezydent postawił na sprawdzone stylizacje, które od lat przynoszą mu szczęście. Prezydent w podróż po Polsce zabrał ze sobą spory zapas białych koszul.
Dlaczego występował tylko w tym kolorze? Białe koszule wyglądają najlepiej, a i format prezydencki został zachowany. Jak się okazuje przyniosły nam one szczęście - zdradza w Super Expressie jeden z pracowników prezydenta.
Okazuje się, że prezydent Andrzej Duda świetnie radził sobie również z makijażem. Przygotowując się do publicznych wystąpień, sam pudrował sobie twarz. Makijażystka była potrzebna tylko, gdy udzielał wywiadu dla telewizji.
Sam się pudrował, nie miał makijażystki. No, chyba że był wywiad do telewizji, to wtedy oczywiście był już profrsjonalny makijaż - wyznaje pracownik prezydenta.
Podczas swojego pobytu w różnych zakątkach kraju prezydent Andrzej Duda unikał luksusowych hoteli. W czasie, gdy nie wracał do Warszawy, zatrzymywał się małych zajazdach, a nawet w ośrodkach agroturystycznych.
Nocowaliśmy w zajazdach, motelach, zdarzyło się też spać w gospodarstwie agroturystycznym na Zachodnim Pomorzu. I nie szukaliśmy jakiś pięciogwiazdkowych hoteli, tylko miejsc, z których wygodnie będzie dojechać do celu - mówi bliski pracownik prezydenta.
Andrzej Duda nie był też bardzo wymagający w kwestiach kulinarnych i nie miał specjalnych zachcianek. W dudabusie miał zapasy najpotrzebniejszych rzeczy, a jedynie kawę wypijał podczas przystanków na jednej z popularnych stacji paliwowych.
Prezydent nie miał też jakiś specjalnych zachcianek. Pił dużo wody niegazowanej, ale ta zawsze była na miejscu(...) W "dudabusie" mieliśmy zapas wody gazowanej i niegazowanej, ale kiedy prezydent chciał się napić kawy, zajeżdżaliśmy na stację benzynową Orlen - zdradza pracownik Andrzeja Dudy.
Jak widać zaangażowanie i sprawdzone metody bardzo się opłaciły, ponieważ kampania okazała się być zwycięska.
