Sekcja zwłok wnuka Daniela Olbrychskiego. Znamy odpowiedzi na kolejne pytania ws. tajemniczej śmierci
Ostatnie dni dla Daniel Olbrychskiego były niezwykle ciężkie i to nie za sprawą obecnie szalejącej pandemii koronawirusa. Aktor wraz z synem, Rafałem Olbrychskim, przeżywają swoją rodzinną tragedię. 14 marca w lesie niedaleko Warszawy znaleziono zwłoki wnuka aktora, Jakuba Olbrychskiego. Na ciało natrafił przypadkowy przechodzień.
20.03.2020 | aktual.: 20.03.2020 16:43
Wnuk Daniela Olbrychskiego nie żyje
Nie żyje ich 28-letni wnuk Daniel Olbrychskiego. Taką wiadomość przekazał jego młodszy brat Antoni Olbrychski za pośrednictwem swojego konta w mediach społecznościowych. Napisał wtedy na Facebooku:
Mój brat, Kuba, nie żyje.Piszę tutaj, ponieważ mieliśmy dużo wspólnych znajomych, a wolałbym uniknąć w najbliższym czasie dziesiątek pojedynczych pytań.
Zdradził także, że jego brat chorował na schizofrenię, ale nie wyrażał chęci do leczenia. Mimo tego, że przebywał w różnych ośrodkach, to w żadnym nie potrafiono mu pomóc. W końcu zdecydował się na desperacki krok.
Wyszedł bez niczego. W samej koszuli, bez dokumentów. Nie wiadomo czy umarł z wycieńczenia, od mrozu, czy ktoś go zabił.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2962486607139971&set=ecnf.100001359811276&type=3&theater
Sekcja zwłok wnuka Daniela Olbrychskiego
W lesie wokół mazowieckiej wsi Tabor odnaleziono ciało Jakuba. Makabrycznego odkrycia dokonał przypadkowy przechodzień. Choć zmarły nie miał przy sobie dokumentów, to następnego dnia rodzina Olbrychskich zidentyfikowała go i zostało potwierdzone najgorsze. Jak donosi Fakt, przeprowadzono już czynności związane z sekcją zwłok.
Miała ona miejsce w stołecznym Zakładzie Medycyny Sądowej i trwała ponad godzinę. Nikt z rodziny, ani żaden pełnomocnik nie brał w niej udziału, chociaż była taka możliwość. Wstępne wyniki sekcji, nie odpowiedziały na pytania związane z przyczyną śmierci. Dopiero przeprowadzenie badań toksykologicznych daje zazwyczaj pełny obraz sytuacji.
Pobrano już materiał potrzebny do ich wykonania. Biegli będą sprawdzać, czy w momencie śmierci mężczyzna był pod wpływem alkoholu, leków, czy środków psychotropowych. Wyniki tych badań prokuratura powinna otrzymać w ciągu kilku tygodni.
Prok. Saduś udzielił informacji Faktowi, że można stwierdzić, iż do śmierci nie doszło na skutek urazu mechanicznego. Nie znaleziono także żadnych obrażeń na ciele wskazujących, że przyczyną zgonu był „udział osób trzecich”. To ważne informacje wykluczające teorie, jakie pojawiły się w sprawie śmierci mężczyzny.
