Tragiczna śmierć znanej osoby na koncercie Zenka Martyniuka. "Doszło do nieszczęśliwego wypadku"
Zenek Martyniuk jest wielka gwiazdą, więc na jego koncerty spieszą tłumy wielbicieli jego talentu i nietypowej barwy głosu. W ubiegły piątek, do tego grona dołączył polityk PiS-u, Tomasz Jędrzejczak wraz z żoną. Niestety dla niego finał zabawy okazał się tragiczny.
21.10.2019 | aktual.: 22.10.2019 00:03
Zobacz także
Tragiczna śmierć po koncercie Zenka Martyniuka. Nie żyje polityk PiS-u
Nie żyje Tomasz Jędrzejczak, radny PiS z powiatu zgierskiego. Wcześniej bawił się wraz z żoną na koncercie Martyniuka. To jego ciało zostało wyłowione w sobotę z Wisły. Sprawę bada stołeczna prokuratura, według wstępnych ustaleń do śmierci polityka nie przyczyniły się osoby trzecie.
Przypominamy, że w sobotę wieczorem policja w Warszawie otrzymała zgłoszenie w sprawie zaginięcia 52-letniego Tomasza Jędrzejczaka, radnego powiatu zgierskiego, szefa lokalnych struktur partii w Głownie, wiceszefa oddziału KRUS w Łodzi i polityka PiS-u.
Jego żona przekazała wówczas, że w piątkowy wieczór udali się na koncert, a w drodze powrotnej jej mąż udał się na stronę. Kobieta wróciła do domu, jednak nie doczekała się powrotu męża. Policja od razu rozpoczęła poszukiwania i dokładnie sprawdziła wskazany teren. W sobotę ciało Jędrzejczaka wyłowiono z Wisły. Prokuratura rozpoczęła śledztwo w celu ustalenia okoliczności jego śmierci.
Zobacz także
Monitoring nagrał tragiczną śmierć polityka PiS-u. Co widać na filmie?
Ponieważ na głowie polityka znaleziono liczne obrażenia, pojawiły się podejrzenia udziału osób trzecich. Śledczy zabezpieczyli zapisy z kamer miejscowego monitoringu, który zarejestrował, jak nietrzeźwy polityk upada i najprawdopodobniej uderza głową o kamień.
Prokuratorskie postępowanie prowadzone jest wstępnie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Badane są wszystkie okoliczności zdarzenia z udziałem radnego. Ze wstępnych ustaleń mogę powiedzieć, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, a do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Mamy zabezpieczony monitoring z miejsca zdarzenia, z którego wynika, że w zdarzeniu nie uczestniczyły inne osoby – powiedział Wirtualnej Polsce rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Łukasz Łapczyński.
Jedno jest pewne, Zenon Martyniuk nigdy nie zapomni tamtego koncertu.
Zobacz także
Przykładowe nagranie z koncertu Zenka:
