Sensacyjne fakty ze śledztwa ws. śmierci księżnej Diany. Przez zapiski zmarłej przesłuchano księcia Karola. O co go podejrzewano?
W 1997 r. doszło do tragicznej śmierci księżnej Diany. Ukochana przez Brytyjczyków i nie tylko nich Lady Di zginęła w wypadku samochodowym w Paryżu. Mimo znacznego upływu czasu od tego tragicznego dnia wciąż pojawiają się nowe fakty w sprawie. Ta śmierć nadal wzbudza kontrowersje i rodzi wiele pytań. Mimo że rodzina królewska wiele razy dementowała doniesienia na temat domniemanego zamachu, to co jakiś czas pojawiają się kolejne sensacje. Właśnie wyszły na jaw nowe, zaskakujące informacje ze śledztwa prowadzonego w sprawie wydarzeń.
Książę Karol był przesłuchiwany ws. śmierci księżnej Diany
Przed laty przez media przewijała się teoria spiskowa, jakoby w tajemniczej notce księżna Diana przewidziała sposób, w jaki umrze. Okazuje się, że sprawa została potraktowana poważnie, a książę Karol musiał złożyć stosowne wyjaśnienia.
O sytuacji przypomina teraz serwis Daily Mail. W 2005 roku Lord Stevens miał osobiście zaangażować się w próbę wyjaśnienia źródła tych rewelacji. Wszystko przez tajemniczą notkę, którą zostawiła po sobie Diana.
W treści notki Diana przewidywała, że w jej samochodzie dojdzie do awarii hamulców i zginie w wyniku rozległych urazów głowy. Księżna podobno wierzyła w to, że zginie, aby Karol mógł poślubić ich nianię, Tiggy Legge-Bourke. Napisała też, że Kamila jest jedynie "podpuchą" - donosi portal.
Lord Stevens zdradził, jak wyglądało przesłuchanie męża Diany. Książę Karol miał stwierdzić, że nie wie, dlaczego napisała notkę i nie wiedział o jej istnieniu, aż do momentu, gdy fragmenty trafiły do prasy.
Był niezwykle skłonny do współpracy, bo po prostu nie miał nic do ukrycia - zapewnił Stevens w Daily Mail.
Z teoriami spiskowymi wokół śmierci Diany walczy także chirurg, który ratował życie księżnej w 1997 roku. Zapewnił, że francuscy lekarze zrobili wszystko, co w ich mocy, aby ocalić jej życie. Niestety bezskutecznie.
