Książę Karol ma koronawirusa! Informację potwierdził pałac
Koronawirus zbiera coraz większe żniwo. W Polsce walkę z wirusem SARS-CoV-2 przegrało już 12 osób. Na świecie statystyki wyglądają jeszcze bardziej ponuro – w samych Włoszech zmarło już prawie 6,5 tys. ludzi. O powrót do zdrowia walczy niemal 430 tysięcy na całym świecie.
Książę Karol ma koronawirusa
Brytyjskie media podały dziś, że wśród zarażonych koronawirusem jest książę Karol. Informację potwierdził rzecznik prasowy Clarence House:
Książę Walii uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa – czytamy w komunikacie.
W wiadomości wystosowanej do mediów i fanów brytyjskiej rodziny królewskiej wspomniano także o stanie, w jakim obecnie znajduje się następca tronu. Książę nie czuje się źle – zakażenie przebiega łagodnie.
Wykazuje łagodne objawy, ale poza tym pozostaje w dobrym zdrowiu i pracował w domu przez ostatnie kilka dni jak zwykle.
71-letni Karol i jego starsza o rok żona – Camilla, izolują się w swoim domu w Szkocji. Rzeczniczka pary powiedziała, że księżna została również przetestowana pod kątem obecności wirusa, ale go nie ma.
Testy zostały przeprowadzone przez NHS w Aberdeenshire, gdzie spełniły kryteria wymagane do testów – zdradził rzecznik Clarence House.
Nie udało się ustalić, gdzie i od kogo książę Walii najprawdopodobniej mógł zarazić się koronawirusem.
Jest to niemożliwe ze względu na dużą liczbę zadań, które wykonał w ramach swojej publicznej roli w ciągu ostatnich tygodni – napisano w oświadczeniu.
Jak podaje agencja Reuters, powołując się na źródło w Pałacu Buckingham, książę Karol ostatni raz widział się z królową 12 marca. Pałac Buckingham zapewnił, że Elżbieta II pozostaje w dobrym zdrowiu – postępuje ona zgodnie z zaleceniami lekarzy. Dodano, że wszyscy uczestnicy marcowych spotkań z księciem Karolem, zostali poinformowani o konieczności kwarantanny.
Koronawirus w Wielkiej Brytanii
Naukowcy z Uniwersytetu w Oksfordzie szacują, że nawet połowa populacji Wielkiej Brytanii może być zakażona koronawirusem. Jeśli ta teza okazałaby się prawdziwa, oznaczałoby to, że znaczna część społeczeństwa nabyła już tzw. "stadną odporność" i tylko 0,01 proc. zakażonych wymagało lub wymaga hospitalizacji.
Musimy jak najszybciej rozpocząć szeroko zakrojone badania serologiczne. Testy na obecność przeciwciał pozwolą nam ocenić, na jakim etapie epidemii znajdujemy się obecnie – powiedziała w rozmowie z "Financial Times" Sunetra Gupta, szefowa zespołu naukowców.
Do 25 marca na Wyspach potwierdzono 8 077 przypadków zachorowań. Odnotowano 422 zgony. 135 osób udało się wyleczyć.
