Czy to nie straszne? Nowe wizje Krzysztofa Jackowskiego nie pozostawiają złudzeń. Już wiadomo, co stanie się o piątej

Krzysztof Jackowski to jasnowidz, który wielokrotnie współpracował z policją w sprawach dotyczących między innymi zaginięć. Od czasu do czasu w mediach pojawiają się jego nowe przepowiednie.

Krzysztof Jackowski

Lechowicz Barbara

4 lipca 2023, 16:40

Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego

Od jakiegoś czasu jasnowidz nie ma dla nas dobrych wieści. Jego wizje są przepełnione katastrofami. Przyszłość wg Jackowskiego maluje się w czarnych barwach.

Jakiś czas temu jasnowidz mówił o skażeniu wody i Gdańsku. Następnie skorygował swoją przepowiednię. Stało się to, gdy doszło do skażenia Odry.

Ponad rok temu na tym kanale wykonując wizję na tematy przyszłościowe, mówiłem o Gdańsku. O Gdańsku, o dużym skażeniu wody, że ludzie będą bali się wody. Wprawdzie nie Wisłę, ale mamy Odrę. Szczecin i Gdańsk to nie są od siebie mocno oddalone miejscowości – stwierdził.

W lutym 2022 roku, przed wybuchem wojny w Ukrainie, Krzysztof Jackowski mówił o wcielaniu rezerwistów do armii, o tym, że nastąpi wielki wybuch, prawdopodobnie na terenie Rosji. Wiele osób przypisywało mu przewidzenie wybuchu wojny tuż przed faktyczną napaścią Rosji na Ukrainę.

Nowa wizja Krzysztofa Jackowskiego

W ostatniej wizji, którą opublikował jasnowidz, też nie ma żadnych jasnych punktów.

Czeka nas na Ziemi kataklizm, o którym będzie mówić cały świat, tak on będzie duży. I przyćmi to na moment całą nienormalność, w której w tej chwili oparach żyjemy. Obawiam się, że i tak ta nienormalność po tym wróci, ale mimo wszystko zobaczyłem to bardzo mocno (...). Jak się stanie ten kataklizm duży, to docenimy rolę wody. Zrozumiemy, jak ważna i potrzebna jest dla nas woda - mówił.

Wskazał, że katastrofa ma się rozpocząć od największych aglomeracji.

Piąta… Przed piątą… Piąta piętnaście, piąta czterdzieści pięć… Piąta godzina, być może nad ranem. Nie jestem pewny, czy to będzie zdarzenie naturalne, ale jeśli tak będzie, to będzie wyjątkowo silne - zapowiedział.

Wierzycie w przeczucia Krzysztofa Jackowskiego?