Krystian z „Hotelu Paradise” obiecał podzielić się wygraną z rywalami. Pieniędzy nadal nie dostali. Dlaczego?

Hotel Paradise, to miłosne show, które wzbudza ogromne emocje wśród widzów. Nie brakuje tutaj miłosnych uniesień, a także wielkich zawodów i rozczarowań, które towarzyszą bohaterom. Każdy kolejny odcinek randkowego show przyciąga przed ekrany sporą liczbę fanów, którzy śledzą to, co się dzieje na antenie. Randkowy format doczekał się już trzech edycji, a finałowy odcinek ostatniej z nich wywołał wiele kontrowersji.

Od kilku dni wiadomo już, że ostatnią edycję wygrali w duecie Krystian i Basia. Podczas pobytu na wyspie stworzyli parę i dotarli razem aż do ostatniego odcinka, pokonując innych konkurentów. Finał show spowodował jednak wiele skrajnych emocji. Po raz pierwszy w historii polskich edycji Hotelu Paradise uczestnik zdecydował się rzucić kulą. Zadeklarował, że wybiera pieniądze zamiast miłości. Krystian i Basia odwiedzili razem program Dzień Dobry TVN, gdzie przyznali, że nie są już razem.

Dzięki wygranej w programie na konto Krystiana trafiło aż 100 tys. złotych. Rzucając kulą, sprawił, że cała wygrana należy do niego, a partnerka zostaje pozbawiona pieniędzy. Tłumaczył, iż zdecydował się na taki krok, ponieważ planuje podzielić się profitami ze wszystkimi, którzy znaleźli się w finale.

Chciał być uczciwy nie tylko wobec Basi, ale także Simona i Bibi, którzy również walczyli o główną nagrodę. Jak na razie jednak nie miał okazji zrobić tego, co zadeklarował. O tym, że sam nie otrzymał jeszcze pieniędzy poinformował na swoim Instastory.

Krystian zapewnił jednak, że jak tylko pieniądze wpłyną na jego konto, podzieli je równo pomiędzy wszystkich uczestników, którzy walczyli w finale. Udowodni tym samym, że jest uczciwy.

Miejmy nadzieję, że dotrzyma słowa danego przyjaciołom z programu.