Królowa Elżbieta II po dekadach panowania zaszalała u fryzjera. Fani nie przeszli obojętnie obok odświeżonego looku 96‑latki
Królowa Elżbieta II od dekad kojarzona jest z taką samą fryzurą. Najważniejsza postać w brytyjskim rodzie królewskim pozostawała wierna trwałej ondulacji, która wręcz stała się jej znakiem rozpoznawczym. Pozostawała – bo właśnie wprowadziła zmianę w swoim wizerunku.
23.06.2022 07:00
Podczas publicznego wystąpienia zaprezentowała efekt metamorfozy, która zadziwiła cały świat. 96-latka zdecydowała się na sporą zmianę. Jak teraz wygląda?
Królowa Elżbieta II odświeżyła fryzurę
Królowa Elżbieta II została ostatnio odznaczona Krzyżem Canterbury, który wręczył jej osobiście arcybiskup Canterbury w jej domu w zamku Windsor. Na zdjęciu udostępnionym na oficjalnym koncie rodziny królewskiej na Instagramie 96-letnia monarchini prezentuje się w eleganckiej sukni z modnym motywem kwiatowym. Uwagę obserwatorów przykuło jednak coś zupełnie innego, a mianowicie wyraźnie odświeżona fryzura królowej.
Czy głowa brytyjskiej rodziny królewskiej poddała się metamorfozie u swojego fryzjera? Komentujący nie mają wątpliwości. Jej włosy są znacznie krótsze niż zwykle – brakuje wywiniętych loków.
- Czy Jej Wysokość została ostrzyżona?
- O, widzę jej nową fryzurę, jest krótsza niż zwykle.
- Zmieniła włosy, to takie słodkie – czytamy na oficjalnym profilu rodziny królewskiej.
Nic dziwnego, że nowa fryzura królowej Elżbiety II wywołała ogromne poruszenie wśród poddanych. Monarchini nie zmieniała uczesania od wielu lat, a charakterystyczne ułożenie włosów było jej znakiem rozpoznawczym.
Nowy wygląd królowej to prawdopodobnie zasługa jej osobistej asystentki i starsza garderobianej – Angeli Kelly, która od 2002 roku odpowiada za wizerunek głowy państwa podczas ważnych uroczystości. W jednym z wywiadów asystentka najdłużej panującej na świecie monarchini powiedziała:
Od marca 2020 r. myłam włosy Królowej co tydzień, układałam je i stylizowałam, a nawet przycinałam w razie potrzeby. Mój zespół został nazwany Salonem Kelly. (...) Królowa wiedziała, że się denerwuję i przez pierwsze dwa tygodnie trzęsłam się. Wcześniej tylko raz czy dwa uczesałam ją na pokładzie Królewskiego Jachtu Britannia. Królowa była tak miła, że udzielała mi rad w bardzo specyficznym sposobie umieszczania rolek. Myślę, że kiedy nabrałam pewności siebie, Królowa pomyślała, że jestem profesjonalistą i zaczęła na mnie krzyczeć:„ Nie rób tego, rób to w ten sposób. Zgadza się, masz to zmienić." Myślałam: "na Boga, potrzebuję ginu z tonikiem". Więc, kiedy Królowa była pod suszarką, powiedziałem jej:„ To jest tak stresujące, że idę na mocnego drinka".
Jak podoba wam się nowa fryzura królowej Elżbiety II?
