Kasia Stankiewicz pokazała swoje ulubione kosmetyki! Wśród nich co najmniej dwa hity - "młodsza o 10 lat" i "nogi Claudii Schiffer" [WIDEO]

Uwielbiam Sisleya, który jest drogi, ale nie wychodzę z założenia, że tylko drogie kosmetyki działają. Dobry wygląd to nie tylko kosmetyk, ale też geny i świetna ręka fachowca mądrego, któremu się oddaję. Mam takie zaprzyjaźnione miejsce. Od dwóch lat spotykam się z Mileną Górniak, która jest szefową spa "Magia dotyku, jeżdżę tam aż z Warszawy do Raszyna, więc dwa lata pracy czasami bolesnej, czasami przyjemnej, ale opłaca się.

Bardzo lubię podkład Lancome, bo jest neutralny i dobrze wygląda zarówno na co dzień, jak i w telewizji. Z tej samej marki mam tusz, bowiem dostałam od mamy w genach długie rzęsy, więc muszę je poszerzać, a dzięki temu produktowi jest to możliwe. Uwielbiam się malować, sama się maluję, dlatego mam swoją ulubioną paletkę z kolorami, która sprawdza się przy codziennych, jak i mocniejszych mejkapach. Czasami pozwalam sobie na komfort i spotykam się z moją makijażystką Kamilą Wiedeńską. Zawsze mam też przy sobie rozświetlacz, który używam jak jestem niewyspana

Jak chcę wyglądać 10 lat młodziej to zakładam maskę Eisenberg Paris, która odżywia i rozświetla. Wkładasz na 15 minut, zmywasz ciepłą wodą i jesteś taka "wow". Stosuję ją zawsze, gdy chcę dobrze wyglądać. Używam też serum na twarz C-Vit, który w nocy napina skórę, regeneruje i znikają wszystkie przebarwienia. Na scenę używam Fake Blake, krem który powoduje, że masz taką nogę jak Claudia Schiffer